Jak sie nazywa trzech facetow pod prysznicem?
- Wet Wet Wet.
Żona do Męża: Nic tylko prasuję, piorę i gotuję, a przed ślubem mówiłeś, że będę miała jak w bajce...
- No przecież masz jak Kopciuszek.
- No przecież masz jak Kopciuszek.
Szkot wsiada z duzym worem do autobusu, podchodzi do niego konduktor i mowi:
-bedzie pan musial zaplacic rowniez za bagaz.
-wychodz synku tak czy tak musze zaplacic
-bedzie pan musial zaplacic rowniez za bagaz.
-wychodz synku tak czy tak musze zaplacic
- Jakiego zeza ma córka sołtysa w Wąchocku?
- Takiego, że jak płacze, to jej łzy po plecach ciekną!
- Takiego, że jak płacze, to jej łzy po plecach ciekną!
Dzień dobry chciałbym rozmawiać z szefem
-To nie możliwe, nie ma szefa, wyjechał
- Jak to nie ma, przed chwila widziałem go w oknie
- On pana też...
-To nie możliwe, nie ma szefa, wyjechał
- Jak to nie ma, przed chwila widziałem go w oknie
- On pana też...
Rozmawia Niemiec Rusek i Polak na wojnie. Niemiec mówi:
- Po powrocie do kraju kupie mojej żonie Mercedesa i BMW! Jak nie będzie chciała jeździć Mercedesem będzie jeździła BMW!
Rusek:
- Kupie mojej żonie futro z lisa i futro z norek! Jak nie będzie chciała chodzić w futrze z lisa będzie chodzić w futrze z norek!
Polak:
- Ja kupie swojej żonie zielony beret i wibrator! Jak nie będzie chciała chodzić w berecie to niech się pier***i!
- Po powrocie do kraju kupie mojej żonie Mercedesa i BMW! Jak nie będzie chciała jeździć Mercedesem będzie jeździła BMW!
Rusek:
- Kupie mojej żonie futro z lisa i futro z norek! Jak nie będzie chciała chodzić w futrze z lisa będzie chodzić w futrze z norek!
Polak:
- Ja kupie swojej żonie zielony beret i wibrator! Jak nie będzie chciała chodzić w berecie to niech się pier***i!
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów -mówi baca.
- Ciem - poprawia turysta
- Kapciem
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów -mówi baca.
- Ciem - poprawia turysta
- Kapciem
Student zdaje egzamin.
- Proszę opisać prace silnika spalinowego.
- Czy mogę swoimi słowami?
- Oczywiście
- Brum....brum....brum...
- Proszę opisać prace silnika spalinowego.
- Czy mogę swoimi słowami?
- Oczywiście
- Brum....brum....brum...
Dzieci wróciły z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada:
- Mamusiu, widzieliśmy taaaaką grubą świnię, jeszcze grubszą niż ty!
Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi:
- Nie płacz mamusiu, to nieprawda... Nie ma grubszej świni od ciebie!
- Mamusiu, widzieliśmy taaaaką grubą świnię, jeszcze grubszą niż ty!
Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi:
- Nie płacz mamusiu, to nieprawda... Nie ma grubszej świni od ciebie!
Spotykają się dwa pączki:
-Ty, wiesz że ostatnio zapisałem się na uniwersytet.
-I co, przyjęli cię?
-No co ty, pączka?
-Ty, wiesz że ostatnio zapisałem się na uniwersytet.
-I co, przyjęli cię?
-No co ty, pączka?