Heniu, jak ci idzie na kursie jeździeckim?
- Doskonale. Mój koń jest tak inteligentny i tak sprytnie zatrzymuje się przed każda przeszkoda, ze ja ja przeskakuje pierwszy.
Teleturniej Milionerzy. Gra o 64 tys. zł. Hubert Urbański zadaje pytanie:
- Teraz panie Krzysztofe gra o wysoką stawkę - 64 tysiące! Pytanie brzmi: Ile razy w miesiącu zdradza pana żona?
- Hmmm... no nie wiem... Chyba poproszę o opinę publiczności...
- A może wystarzczy telefon do przyjaciela?...
- Teraz panie Krzysztofe gra o wysoką stawkę - 64 tysiące! Pytanie brzmi: Ile razy w miesiącu zdradza pana żona?
- Hmmm... no nie wiem... Chyba poproszę o opinę publiczności...
- A może wystarzczy telefon do przyjaciela?...
Przychodzi żubr do żubra.
Pierwszy woła do drugiego:
-Hej! Mam dwie wiadomości! Jedną złą a drugą dobrą.
-Zacznij od dobrej.
-Dałem jeść żonie.
-A zła?
-Po prostu tylko żarty!
Pierwszy woła do drugiego:
-Hej! Mam dwie wiadomości! Jedną złą a drugą dobrą.
-Zacznij od dobrej.
-Dałem jeść żonie.
-A zła?
-Po prostu tylko żarty!
Jeśli jesteś taka sławna, to czemu zawsze na koncercie sala jest w połowie pusta?
- Jaka pusta?! Sprzedaje się dwa razy więcej biletów niż miejsc!
- No, ale twoje płyty się nie sprzedają...
- Jak nie? Mam dwie złote płyty i trzy platynowe... co z ciebie za fan, że tego nie wiesz?!
- Ja nie fan, ja ze skarbówki.
- Jaka pusta?! Sprzedaje się dwa razy więcej biletów niż miejsc!
- No, ale twoje płyty się nie sprzedają...
- Jak nie? Mam dwie złote płyty i trzy platynowe... co z ciebie za fan, że tego nie wiesz?!
- Ja nie fan, ja ze skarbówki.
Jakie jest lekarstwo na miłość od pierwszego wejrzenia?
-Spojrzeć drugi raz....
-Spojrzeć drugi raz....
Idzie morderca ze swoją ofiarą przez las żeby ją zabić oczywiście ...
W końcu ofiara mówi - tak bardzo się boję !!!
Na to morderca :
- no widzisz a ja sam będę wracał ...
W końcu ofiara mówi - tak bardzo się boję !!!
Na to morderca :
- no widzisz a ja sam będę wracał ...
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać...
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać...
Przychodzi Chińczyk do sklepu i mówi:
-Cing cion ryżu.
A sprzedawca na to:
-Dwa kilo czego?
-Cing cion ryżu.
A sprzedawca na to:
-Dwa kilo czego?
Siedzą sobie dwie kumpele w kawiarni Ziuta i Genowefa. Genowefa mówi do Ziuty:
•No Ziuta co ty taka smutna?
•(sepleniąc) No bo wiesz byłam sobie w kasynie i zagrałam w ruletke i obstawiłam 50 zł na 13 i co? Wygrałam 500 zł!!!
•No Ziuta no wiesz to jest jakaś kasa ja nie wiem dlaczego ty sie nie cieszysz...
• (dalej sepleniąc) Słuchaj dalej to 500 zł obstawilam znowu na 13 i wygrałam 50000 Zł
•I czego ty sie nie cieszysz?!
•(nadal spleniac) Słuchaj dalej podszedł do mnie jakiś facet i powiedział abym obstawiła na 12 bo to pewniak no to co mi tam obstawilam i co? PRZEGRAŁAM!!!
•No wiesz Ziuta ja bym takiemu facetowi to jaja odgryzła!
•A ty co sobie myslisz co ja w gebie trzymam?!
•No Ziuta co ty taka smutna?
•(sepleniąc) No bo wiesz byłam sobie w kasynie i zagrałam w ruletke i obstawiłam 50 zł na 13 i co? Wygrałam 500 zł!!!
•No Ziuta no wiesz to jest jakaś kasa ja nie wiem dlaczego ty sie nie cieszysz...
• (dalej sepleniąc) Słuchaj dalej to 500 zł obstawilam znowu na 13 i wygrałam 50000 Zł
•I czego ty sie nie cieszysz?!
•(nadal spleniac) Słuchaj dalej podszedł do mnie jakiś facet i powiedział abym obstawiła na 12 bo to pewniak no to co mi tam obstawilam i co? PRZEGRAŁAM!!!
•No wiesz Ziuta ja bym takiemu facetowi to jaja odgryzła!
•A ty co sobie myslisz co ja w gebie trzymam?!
Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...