Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary, jak sypiasz?
- Jak niemowlę.
- Żartujesz?
- Wcale nie. Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy się zasrałem.
Noc poślubna. Młodzi leżą w łóżku i palą papierosy po skończonym akcie.
- Czy miałaś przede mną jakiegoś faceta?
- Ależ co ty, kochanie, żadnego.
- A ja miałem.
- Czy miałaś przede mną jakiegoś faceta?
- Ależ co ty, kochanie, żadnego.
- A ja miałem.
Jaś puka do drzwi sąsiadów. Sąsiadka, która domyśla sie, że matka wysłała Jasia, żeby przyszedł coś pożyczyć, nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, więc zatrzaskuje mu z całej siły drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu drzwi nie zamykają sie, lecz odskakują z impetem. Próbuje jeszcze raz, lecz rezultat jest identyczny - drzwi powtórnie odbijają sie i stają otworem. Podejrzewając, że chłopiec trzyma nogę między drzwiami a framugą, kobieta cofa sie, aby wziąć taki rozmach, który nauczy go grzeczności. Wówczas Jaś odzywa sie:
- Musi pani najpierw odsunąć swojego kota...
- Musi pani najpierw odsunąć swojego kota...
Jaki byłby świat bez mężczyzn ?
Pełen szczęśliwych, grubych kobiet.
Pełen szczęśliwych, grubych kobiet.
EURO 2012, jest postęp. To pierwsze mistrzostwa kiedy nasi piłkarze nie muszą wracać do domu po zakończeniu rozgrywek.
Jasiu czeka z mamą na samolot.
Jasiu:
- mamo siku.
Mama na to:
- nie, bo zaraz przyleci samolot.
Po jakimś czasie:
- Mamo leci!
- Gdzie?!
- Po nogawkach........
Jasiu:
- mamo siku.
Mama na to:
- nie, bo zaraz przyleci samolot.
Po jakimś czasie:
- Mamo leci!
- Gdzie?!
- Po nogawkach........
Blondynka przychodzi do lekarza ze spalonymi uszami. Doktor pyta się:
- Co pani się stało?
A blondynka:
- Telefon mi dzwonił, a w ręku trzymałam żelazko i się pomyliłam.
- A co się pani stało w drugie? -pyta zdziwiony
- Chciałam zadzwonić na pogotowie.
- Co pani się stało?
A blondynka:
- Telefon mi dzwonił, a w ręku trzymałam żelazko i się pomyliłam.
- A co się pani stało w drugie? -pyta zdziwiony
- Chciałam zadzwonić na pogotowie.
Ojciec wysyła swego syna po wódkę. Ten pyta:
- A kasa?
- Z kasą to każdy głupi da radę.
Syn wychodzi, wraca po pięciu minutach, stawia flaszkę na stole. Ojciec bierze ją - pusta!
- Coś ty przyniósł, tu niczego nie ma!
- Z pełnej to każdy głupi się napije.
- A kasa?
- Z kasą to każdy głupi da radę.
Syn wychodzi, wraca po pięciu minutach, stawia flaszkę na stole. Ojciec bierze ją - pusta!
- Coś ty przyniósł, tu niczego nie ma!
- Z pełnej to każdy głupi się napije.
Pani w szkole miała nauczyć dzieci jak się kulturalnie zachowywać w określonych sytuacjach. Pyta się więc Jasia:
- Jasiu gdybyś był na kolacji z piękną dziewczyną i musiałbyś iść do toalety za mniejszą potrzebą jakbyś jej to powiedział?
- Wiesz kochanie muszę cię opuścić na małe siusiu - odpowiada Jasiu.
- Źle Jasiu - tak okazujesz brak kultury. Spróbuj jeszcze raz tylko pomyśl chwilę.
Jasiu milczy i myśli. Po chwili jednak mówi że wie.
- Więc jak Jasiu byś to powiedział.
- Przepraszam cię kochanie ale muszę na chwilę cię opuścić by uściskać mojego serdecznego przyjaciela z którym mam nadzieję cię poznać tuż po kolacji.
- Jasiu gdybyś był na kolacji z piękną dziewczyną i musiałbyś iść do toalety za mniejszą potrzebą jakbyś jej to powiedział?
- Wiesz kochanie muszę cię opuścić na małe siusiu - odpowiada Jasiu.
- Źle Jasiu - tak okazujesz brak kultury. Spróbuj jeszcze raz tylko pomyśl chwilę.
Jasiu milczy i myśli. Po chwili jednak mówi że wie.
- Więc jak Jasiu byś to powiedział.
- Przepraszam cię kochanie ale muszę na chwilę cię opuścić by uściskać mojego serdecznego przyjaciela z którym mam nadzieję cię poznać tuż po kolacji.
Fryzjer strzygąc klienta zauważa:
- To śmieszne. Niedawno goliłem faceta, który nazywa się Kowal, a jest piekarzem. Albo pan: nazywa się Kucharski, a jest pan hydraulikiem.
- Co w tym śmiesznego? Pan nazywa się Brzytwa, a jest pan tępy!
- To śmieszne. Niedawno goliłem faceta, który nazywa się Kowal, a jest piekarzem. Albo pan: nazywa się Kucharski, a jest pan hydraulikiem.
- Co w tym śmiesznego? Pan nazywa się Brzytwa, a jest pan tępy!