Dzisiaj mamy Niedziela 24 Listopada 2024
Humor
Rozrywka
Dowcipy
Witaj Nieznajomy ;-)
Login Hasło
online: 155
Załóż Konto
ukryj reklamy
Sortuj wg: Ocen Wyświetleń Daty
FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn:
Polak, Rusek i Niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby która siedzi na krześle.
Pierwszy wchodzi Niemiec, patrzy a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
- "nie no.. nie zabije teściowej, to matka mojej żony". Odpadł z konkursu.
Drugi wchodzi Rusek, patrz a tam jego teściowa, myśli:
- "nie no to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić", przegrał.
Na końcu wchodzi Polak, słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
-ku**a jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem zaje**ć..
Dodał: Maciek
Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!
Dodał: matjastbg
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta, żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?
- On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony, ale zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby
Dodał: Elizka
- Gdzie jest najdłuższy most w Polsce?
- W Wąchocku - budowali wzdłuż rzeki.
Dodał: Maciek
Pijany facet sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrząc się na niego mówi: -Ale bydle! Na to on: -Niech się pani nie boi, mocno go trzymam.
Dodał: bonzo41
Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No Niemiec, coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz, zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- H HH Heniuś, daj gryza.
Dodał: pichu
Hrabia mówi do lokaja:
- Janie, czy już wyczyściłeś mi buty?
- Właśnie czyszczę drugiego, panie hrabio.
- To podaj mi ten pierwszy, Janie.
- Nie mogę, tego pierwszego zawsze czyszczę na końcu!
Dodał: Joni
Pierwsze przykazanie faceta: Dziewczyna kumpla jest dla ciebie nietykalna.
Absolutnie. AB-SO-LUT-NIE! To sprawa honoru, uczciwości i dżentelmeństwa.
Nie wolno ci jej tknąć! Ani na trzeźwo, ani po pijaku.
Ni-chu-ja!
Nie ma od tego wyjątków.
Żadnych! Nigdy, przeku*wa nigdy.
Amen. Howgh.
Basta.
Drugi Amen.
Chyba, że jest niezła.
Dodał: orzech
Dwóch wariatów bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba.
- A dzbanek pan ma?
Dodał: Kornelia
Sekretarka z dyrektorem kochają się w biurze, i nagle warkocz sekretarki zaczyna wkręcać się w niszczarkę.
- Warkocz, warkocz ! - krzyczy sekretarka.
A dyrektor: Wrrrrrrr, wrrrrrrr !!!
Dodał: grzesiek
| 0.16443 s. | IP: 52.15.72.229 | Niedziela 24 Listopada 2024 15:40 | online: 155 | zalogowani: 0 | goście: | rekord online: 269 |
dowcipy