-Ile jaj ma Obama?
-Oba ma.
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz biega dookoła biurka.
Po godzinie...
- Co pan doktor robi?
- Ja jestem lekarz okręgowy!
Po godzinie...
- Co pan doktor robi?
- Ja jestem lekarz okręgowy!
Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką.
- Panie doktorze, rękę złamałam!
- Gdzie?
- W kuchni.
- Panie doktorze, rękę złamałam!
- Gdzie?
- W kuchni.
List z wakacji:
Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S. Co to jest epidemia?
Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S. Co to jest epidemia?
Jak nazywa się blondynka mająca dwie komórki mózgowe?
- W ciąży...
- W ciąży...
- Tu seks telefon, spełnię Twoje najskrytsze pragnienia!
- Genia to ja, kup chleb do domu.
- Genia to ja, kup chleb do domu.
Automatyczne sekretarki cz. XVIII
Nazywam sie Bond, James Bond. Jeśli chcesz bym wykonał dla ciebie jakąś misje, zostaw swoje nazwisko i numer telefonu.
Nazywam sie Bond, James Bond. Jeśli chcesz bym wykonał dla ciebie jakąś misje, zostaw swoje nazwisko i numer telefonu.
Przychodzi zajączek do apteki misia:
- Poproszę 500 prezerwatyw.
Misiu bardzo zdziwiony wyjmuje spod lady wszystkie opakowania gumek, wynosi karton z zaplecza, liczy, liczy i stwierdza:
- Przykro mi zajączku, ale mam tylko 499.
Na to zajączek lekko wnerwiony:
- No dobra misiu, niech będzie, ale powiem ci, żeś mi lekko weekend spier****ł!
- Poproszę 500 prezerwatyw.
Misiu bardzo zdziwiony wyjmuje spod lady wszystkie opakowania gumek, wynosi karton z zaplecza, liczy, liczy i stwierdza:
- Przykro mi zajączku, ale mam tylko 499.
Na to zajączek lekko wnerwiony:
- No dobra misiu, niech będzie, ale powiem ci, żeś mi lekko weekend spier****ł!
Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.
Przychodzi szkielet baby do lekarza. Po długim badaniu baba pyta:
- Panie doktorze, czy to co poważnego?
- Jeszcze nie wiem, musimy zrobić prześwietlenie...
- Panie doktorze, czy to co poważnego?
- Jeszcze nie wiem, musimy zrobić prześwietlenie...