Idą dwa gówna. Jedno mówi do drugiego:
- Jak się nazywasz?
- Sraczka.
- Aaa... To bardzo rzadkie imię.
Nauczycielka do Jasia:
- Byłby z ciebie świetny złodziej.
- Dlaczego?
- Bo nie pozostawiasz żadnych śladów działalności.
- Byłby z ciebie świetny złodziej.
- Dlaczego?
- Bo nie pozostawiasz żadnych śladów działalności.
Do drzwi domu blondynki pukają sąsiadki. Blondynka pyta:
- Kto tam?
- Sąsiadki!
Blondynka odpowiada:
- Nie nie ma siatek!
- Kto tam?
- Sąsiadki!
Blondynka odpowiada:
- Nie nie ma siatek!
Przychodzi Jasio do lekarza:
- Co ci dolega?
- Kuleję z matematyki.
- Co ci dolega?
- Kuleję z matematyki.
Czym różni się kibel od kurnika?
W kurniku jaja leżą a w kiblu wiszą...
W kurniku jaja leżą a w kiblu wiszą...
Dresiarz wyrywa blondynkę. Na siłowni pokazuje jej bicepsy i widząc wrażenie, jakie zrobił dodaje:
-Te mięśnie to 100 kilo dynamitu!
W domu zdejmuje spodnie. Blondynka podziwia mięśnie na jego nogach. Dresiarz komentuje:
-Te mięśnie to 100 kilo dynamitu!
W końcu zdjął spodnie. Blondynka patrzy przez chwilę na jego ptaka i nagle zrywa się do panicznej ucieczki.
-Te, szmula, co się stało?
-Jak to co? Dwieście kilo dynamitu i dwa centymetry lontu!?
-Te mięśnie to 100 kilo dynamitu!
W domu zdejmuje spodnie. Blondynka podziwia mięśnie na jego nogach. Dresiarz komentuje:
-Te mięśnie to 100 kilo dynamitu!
W końcu zdjął spodnie. Blondynka patrzy przez chwilę na jego ptaka i nagle zrywa się do panicznej ucieczki.
-Te, szmula, co się stało?
-Jak to co? Dwieście kilo dynamitu i dwa centymetry lontu!?
Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
- To nie możliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
- Oczywiście. Jedna po każdym większym posiłku.
- To nie możliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
- Oczywiście. Jedna po każdym większym posiłku.
Do pracy przyjmują nowego pracownika.
- Jak długo był pan w poprzednim zakładzie?
- Trzy lata.
- Opuścił go pan wskutek wypowiedzenia?
- Nie, dzięki amnestii!
- Jak długo był pan w poprzednim zakładzie?
- Trzy lata.
- Opuścił go pan wskutek wypowiedzenia?
- Nie, dzięki amnestii!
Facet otworzył klatkę i puścił pawia.
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, ja mam wodę w kolanach!
- A ja cukier w kostkach
- Panie doktorze, ja mam wodę w kolanach!
- A ja cukier w kostkach