Szkot wsiada z duzym worem do autobusu, podchodzi do niego konduktor i mowi:
-bedzie pan musial zaplacic rowniez za bagaz.
-wychodz synku tak czy tak musze zaplacic
Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału lekarskiego pytanie:
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwą głową. - Za moich czasów było to po prostu serce.
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwą głową. - Za moich czasów było to po prostu serce.
Żona do Męża: Nic tylko prasuję, piorę i gotuję, a przed ślubem mówiłeś, że będę miała jak w bajce...
- No przecież masz jak Kopciuszek.
- No przecież masz jak Kopciuszek.
Dlaczego bracia Kaczyńscy maja ciemne szyby w samochodzie?
- Żeby nie było widać ze siedzą w fotelikach
- Żeby nie było widać ze siedzą w fotelikach
Wiesz, w Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się, że jestem najbardziej pożądanym facetem w robocie.
- No to powinieneś się cieszyć!
- Ni cholery, u nas pracują sami mężczyźni
- No to powinieneś się cieszyć!
- Ni cholery, u nas pracują sami mężczyźni
Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini. Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, więc w końcu zdenerwowany profesor wpisał jej dwóję i wywalił za drzwi.
Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:
- Ten alfons wpisał mi dwóję!!!
Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ją o indeks. Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
- Może i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.
Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:
- Ten alfons wpisał mi dwóję!!!
Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ją o indeks. Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
- Może i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.
Dwaj zlodzieje po wlamaniu do duzego sklepu odziezowego sortuja garderobe odkladajac do duzych toreb wszystko co stanowi wieksza wartosc. Nagle jeden ze zlodziei pokazuje drugiemu kolorowy sweter.
- Spojrz ! Kosztuje 200 zlotych ! Przeciez to rozboj w bialy dzien !
- Racja, to zwykle zlodziejstwo !!!
- Spojrz ! Kosztuje 200 zlotych ! Przeciez to rozboj w bialy dzien !
- Racja, to zwykle zlodziejstwo !!!
Diabeł zaczepił Polaka, Niemca i Ruska. Kazał im przynieść coś, co ma intensywny zapach. Polak przyniósł pizzę prosto z pieca, a Rusek zgniłe śledzie. Potem diabeł kazał im to zjeść. Polak ze smakiem wcina pizzę, a Rusek śmieje się i płacze zarazem. Diabeł pyta się go:
- Czemu płaczesz?
- Bo muszę jeść zgniłe śledzie.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Niemiec przyniósł gówno.
- Czemu płaczesz?
- Bo muszę jeść zgniłe śledzie.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Niemiec przyniósł gówno.
Na pracowniczy bal maskowy przyszli: sekretarka w masce kota, księgowa w masce królika, dyrektor w masce lwa oraz informatyk w masce 255.255.255.0.
Prezes poważnej firmy miał wygłosić ważny referat na konferencji, na której zebrali się przedstawiciele całej branży. Kiedy wrócił z imprezy do biura, dyszał ze wściekłości do sekretarki:
- Po jaką cholerę napisałaś mi godzinne przemówienie?! Połowa ludzi wyszła z sali zanim skończyłem!
- Ależ panie prezesie, napisałam referat trwający 20 minut. No i dołączyłam dwie kopie na wszelki wypadek, tak jak pan kazał.
- Po jaką cholerę napisałaś mi godzinne przemówienie?! Połowa ludzi wyszła z sali zanim skończyłem!
- Ależ panie prezesie, napisałam referat trwający 20 minut. No i dołączyłam dwie kopie na wszelki wypadek, tak jak pan kazał.