Zziębnięty turysta podchodzi do bacy siedzącego przed domem.
- baco macie wrzątek
- a jest, ino zimny
Idzie dwoch bacow kolo sklepu spozywczego.
- Baco ! Wiejmy stad ino zywo !
- A czemuz to ?
- Bo tu pisza ,,DZEMY JAJA,,
- Baco ! Wiejmy stad ino zywo !
- A czemuz to ?
- Bo tu pisza ,,DZEMY JAJA,,
Baca liczy 123 , 123 , 123 podchodzi do niego turysta i pyta :
- co baco tak liczysz?
Baca spycha turyste i mówi :
- 124 , 124 , 124...
- co baco tak liczysz?
Baca spycha turyste i mówi :
- 124 , 124 , 124...
Do starego Bacy przychodzi juhas i pyta:
- Na czym Ziemia stoi.
- Ona stoi na trzech betonowych filarach.
- A na czym stoją te filary?
- No, na takiej betonowej płycie.
- A na czym stoi ta płyta?
- Oj juhasie, juhasie! Cosik mi się zdaje, żeś przyszedł nie po nauki, ino żeby po pysku dostać!
- Na czym Ziemia stoi.
- Ona stoi na trzech betonowych filarach.
- A na czym stoją te filary?
- No, na takiej betonowej płycie.
- A na czym stoi ta płyta?
- Oj juhasie, juhasie! Cosik mi się zdaje, żeś przyszedł nie po nauki, ino żeby po pysku dostać!
Turysta do bacy:
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów..
- Przecież nikt go nie kupi..
Po pewnym czasie turysta do bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów..
- Przecież nikt go nie kupi..
Po pewnym czasie turysta do bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.
-Dlaczego baca złamał sobie rękę podczas grabienia liści?
-Bo spadł z drzewa.
-Bo spadł z drzewa.
Siedzi Góral na kamieniu i duma. Podchodzi do niego turysta i pyta:
- Góralu co tak dumasz?
- góral na to: Waham się!
- A czego się wahasz?
- Wczoraj byliśmy z żoną na weselu i żonę zgwałcili a mnie pobili i dzisiaj zaprosili Nas na poprawiny.
- I co?
- żona idzie a ja się waham!
- Góralu co tak dumasz?
- góral na to: Waham się!
- A czego się wahasz?
- Wczoraj byliśmy z żoną na weselu i żonę zgwałcili a mnie pobili i dzisiaj zaprosili Nas na poprawiny.
- I co?
- żona idzie a ja się waham!
W Morskiem Oku w przerębli kapie się góral.
- Nie zimno wam baco? - pytają turyści.
- Nie.
- Ciepło?
- Nie.
- A jak wam jest?
- Jędrzej.
- Nie zimno wam baco? - pytają turyści.
- Nie.
- Ciepło?
- Nie.
- A jak wam jest?
- Jędrzej.
Turysta w Zakopanem wchodzi do baru , saida przy barze i pyta:
-Barman co polecisz pan do picia?
Barman na to:
-Ano panocku drink ,,Góra cy''
Turysta:
- jak to Góra cy?
Barman:
-Widzicie bierzemy sklanecke wina... no dwie... Góra cy i wlewamy do garnecka. Później bierzemy sklaneke piwa... no dwie... Góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.Nakońe bierzemy sklanecke końaczku ... no dwie... Góra cy i wlewamy do garnecka.Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy czas jakiś.Później nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... nogóra cy.Po wypiciu stajemy... robimy krocek... dwa...Nogóra cy!
-Barman co polecisz pan do picia?
Barman na to:
-Ano panocku drink ,,Góra cy''
Turysta:
- jak to Góra cy?
Barman:
-Widzicie bierzemy sklanecke wina... no dwie... Góra cy i wlewamy do garnecka. Później bierzemy sklaneke piwa... no dwie... Góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.Nakońe bierzemy sklanecke końaczku ... no dwie... Góra cy i wlewamy do garnecka.Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy czas jakiś.Później nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... nogóra cy.Po wypiciu stajemy... robimy krocek... dwa...Nogóra cy!
Idzie dwoch bacow kolo sklepu spozywczego.
- Baco ! Wiejmy stad ino zywo !
- A czemuz to ?
- Bo tu pisza ,,DZEMY JAJA,,
- Baco ! Wiejmy stad ino zywo !
- A czemuz to ?
- Bo tu pisza ,,DZEMY JAJA,,