Siostra Jasia dostała pierwszy raz okres, zaskoczona, nie wiedząc co to jest, prosi Jasia:
- Jasiu, zobacz, ja się chyba skaleczyłam, bo mi krew cieknie.
Jasiu ogląda i po zastanowieniu mówi:
- Ja nie chcę nic mówić, ale chyba ci jaja urwało.
Jasiu obiecał mamie że przyjdzie ze szkoły punktualnie. Jasia nie ma godzinę, dwie. Po dwóch godzinach Jasiu przychodzi do domu, a mama pyta:
- Jasiu! Spóźniłeś się dwie godziny? Gdzie ty byłeś?
- U koleżanki.
- A co tam robiliście?
- Muszę mówić?
- Musisz.
- No bo na biologii uczyliśmy się o rozmnażaniu i uczyliśmy się do lekcji...
- Jasiu! Spóźniłeś się dwie godziny? Gdzie ty byłeś?
- U koleżanki.
- A co tam robiliście?
- Muszę mówić?
- Musisz.
- No bo na biologii uczyliśmy się o rozmnażaniu i uczyliśmy się do lekcji...
Jeździ Jasiu nowym rowerkiem koło kościoła.
Wychodzi ksiądz i mówi:
-Chodź Jasiu na mszę świętą.
-Nie bo mi rowerek ukradną. Odparł Jasiu.
-Nie bój się, duch święty go popilnuje.
Jasiu dał się namówić wchodzi do kościoła i się żegna:
-W imię Ojca i syna amen.
Ksiądz pyta:
-A gdzie duch święty?
-Roweru pilnuje xD
Wychodzi ksiądz i mówi:
-Chodź Jasiu na mszę świętą.
-Nie bo mi rowerek ukradną. Odparł Jasiu.
-Nie bój się, duch święty go popilnuje.
Jasiu dał się namówić wchodzi do kościoła i się żegna:
-W imię Ojca i syna amen.
Ksiądz pyta:
-A gdzie duch święty?
-Roweru pilnuje xD
Jasio chciał się zapisać do chóru.
-Moja mama zawsze mówi, że pięknie śpiewam...
-To za mało-stwierdza kierownik chóru.-Przynieś potwierdzenie sąsiadów!
-Moja mama zawsze mówi, że pięknie śpiewam...
-To za mało-stwierdza kierownik chóru.-Przynieś potwierdzenie sąsiadów!
Dzień Wszystkich Świętych.Jasio pojechał z rodziną na groby,gdzie spotkał nieznaną sobie daleką "ciocię":
-Ale z ciebie ładny chłopczyk!-zachwyca się kobieta.
-Oczy po mamie,włosy po tacie...
-Tak-przerywa jej Jasio.-Buty po bracie, a paltocik po siostrze...
-Ale z ciebie ładny chłopczyk!-zachwyca się kobieta.
-Oczy po mamie,włosy po tacie...
-Tak-przerywa jej Jasio.-Buty po bracie, a paltocik po siostrze...
Pani od matematyki pyta Jasia:
- Jasiu, jeśli dziś dostaniesz ode mnie trzy króliczki, a jutro dwa to ile będziesz miał razem?
- Sześć proszę pani.
- Źle! To będzie pięć.
- Nieprawda, pani mi dała pięć, a ja mam przecież w domu jednego królika!
- Jasiu, jeśli dziś dostaniesz ode mnie trzy króliczki, a jutro dwa to ile będziesz miał razem?
- Sześć proszę pani.
- Źle! To będzie pięć.
- Nieprawda, pani mi dała pięć, a ja mam przecież w domu jednego królika!
Automatyczne sekretarki cz. XXIII
Nadleśnictwo Stogi. Niestety tego jelenia nie ma. Zostaw dla niego wiadomość.
Nadleśnictwo Stogi. Niestety tego jelenia nie ma. Zostaw dla niego wiadomość.
Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spierdala
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spierdala
Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
Idą dwa gówna. Jedno mówi do drugiego:
- Jak się nazywasz?
- Sraczka.
- Aaa... To bardzo rzadkie imię.
- Jak się nazywasz?
- Sraczka.
- Aaa... To bardzo rzadkie imię.