Przychodzi baba do lekarza z całą mordą w muchach lekarz się jej pyta:
-co panią tu sprowadza?
- zmuszono mnie
Jaka choroba jest najbardziej niebezpieczna?
- Milosc, bo od razu kladzie do lozka...
- Milosc, bo od razu kladzie do lozka...
Wchodzi facet z kałachem do autobusu i krzyczy:
- Gdzie jest Zenek? Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na mężczyznę w rogu i mówią:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z kałachem podchodzi do gościa, krzyczy: "Zenek kryj się!" i puszcza serię z kałącha po pozostałych pasażerach.
- Gdzie jest Zenek? Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na mężczyznę w rogu i mówią:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z kałachem podchodzi do gościa, krzyczy: "Zenek kryj się!" i puszcza serię z kałącha po pozostałych pasażerach.
Idzie sobie mały krecik przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje:
- La, la, la, ja jestem bogiem, ja jestem bogiem, la, la, la.
Po jakimś czasie spotyka lisicę.
- Kreciku, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie bogiem - dziwi się lisica.
- Jestem, jestem bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza krecik i opuszcza spodnie.
- Ooo mój boże! - Mówi lisica.
- La, la, la, ja jestem bogiem, ja jestem bogiem, la, la, la.
Po jakimś czasie spotyka lisicę.
- Kreciku, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie bogiem - dziwi się lisica.
- Jestem, jestem bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza krecik i opuszcza spodnie.
- Ooo mój boże! - Mówi lisica.
Policjant w ksiegarni :
- Prosze o cos gleboko intelektualnego, pobudzajacego do myslenia.
-Moze Kafke ?
- Dziekuje, juz pilem.
- Prosze o cos gleboko intelektualnego, pobudzajacego do myslenia.
-Moze Kafke ?
- Dziekuje, juz pilem.
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony:
- Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedłeś, to go jeszcze nie miałeś.
- Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedłeś, to go jeszcze nie miałeś.
Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka:
- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes...
- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa...
- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes...
- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa...
Aleksander Macedoński, Cezar i Napoleon obserwują defiladę na Placu Czerwonym.
- Gdybym miał sowieckie czołgi - mówi Aleksander - nikt by mnie nie pokonał!
- Gdybym miał sowieckie samoloty - mówi Cezar - podbiłbym cały świat!
- A gdybym ja miał gazetę "Prawda" - mówi Napoleon - to do dzisiaj nikt by się nie dowiedział o Waterloo
- Gdybym miał sowieckie czołgi - mówi Aleksander - nikt by mnie nie pokonał!
- Gdybym miał sowieckie samoloty - mówi Cezar - podbiłbym cały świat!
- A gdybym ja miał gazetę "Prawda" - mówi Napoleon - to do dzisiaj nikt by się nie dowiedział o Waterloo
Wchodzi hrabia do pokoju. Patrzy, a tam wielka kupa. Woła:
- Janie!
- Ja też nie!
- Janie!
- Ja też nie!
Rozmowa dwóch informatyków:
-Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną laskę!
-Orzesz ty!!!!
-Poszliśmy do mnie... widzę, że jest chętna.
Więc zacząłem się przystawiać na całego...
-I co? I co?
-Ona mówi"To może rozbierz mnie!"
-Nie gadaj! Ale czad!
-Normalnie ściągnąłem z niej spódniczkę i inne fatałaszki.
Położyłem na stole, tuż obok nowego laptopa...
-Nie pier..l!
Kupiłeś nowego laptopa?
A procesor jaki?!
-Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną laskę!
-Orzesz ty!!!!
-Poszliśmy do mnie... widzę, że jest chętna.
Więc zacząłem się przystawiać na całego...
-I co? I co?
-Ona mówi"To może rozbierz mnie!"
-Nie gadaj! Ale czad!
-Normalnie ściągnąłem z niej spódniczkę i inne fatałaszki.
Położyłem na stole, tuż obok nowego laptopa...
-Nie pier..l!
Kupiłeś nowego laptopa?
A procesor jaki?!