Pani pyta Jasia :
- Dlaczego nie uczysz sie polskiego ?
- Ucze sie, prosze pani.
- To skad u ciebie tyle bledow ortograficznych ?
- Bo ja sie ucze na bledach...
- Mamo a tata mnie zbił dwa razy!!!
- A czemu aż dwa?
- Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego...
- A czemu aż dwa?
- Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego...
Sopot. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie. Publika szaleje: - Jeszcze raz! Jeszcze raz! No dobra, zaśpiewała. Skończyła, a publika: - Jeszcze raz ! Jeszcze raz! No i tak trzeci, czwarty, piąty... dziewiąty raz. W końcu zrezygnowana, mówi do publiczności: - Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać! Ile jeszcze? A publiczność: - Śpiewaj, kurwa, aż się nauczysz!
Jest lekcja polskiego.Nauczycielka pyta Jasia:
- Powiedz Jasiu, jak nazywał się syn Nima?
Jaś na to:
-synonim.
- Powiedz Jasiu, jak nazywał się syn Nima?
Jaś na to:
-synonim.
Małgosia napisała jak robią kury- cip cip cip cip. Pani mówi do Jasia:
- wytrzyj tablice.
Na to Jasiu:
- ścierki nie ma.
I zaczął lizać. Kiedy wrócił do domu mama zapytała:
- dlaczego masz taki biały język?
Jasiu na to:
- Mamo, wiesz ile cip się nalizałem!
- wytrzyj tablice.
Na to Jasiu:
- ścierki nie ma.
I zaczął lizać. Kiedy wrócił do domu mama zapytała:
- dlaczego masz taki biały język?
Jasiu na to:
- Mamo, wiesz ile cip się nalizałem!
Przychodzi baba do lekarza z córką:
- Ania, stań prosto, żeby pan doktor zobaczył, jaka jesteś krzywa.
- Ania, stań prosto, żeby pan doktor zobaczył, jaka jesteś krzywa.
Wchodzi kościelny do kościoła na godzine przed sumą i widzi jakąś kobiecine, która kleczy przed figurą i sie modli.
Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz ****a mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się ***ać!!!
Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz ****a mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się ***ać!!!
Przychodzi baba z córką do lekarza. Córka jest piękna i seksowna. Lekarz od razu każe jej się rozebrać. Baba protestuje:
- Ależ panie doktorze, to ja jestem chora!
- To proszę pokazać gardło - mówi lekarz.
- Ależ panie doktorze, to ja jestem chora!
- To proszę pokazać gardło - mówi lekarz.
Pewien facet lezy na lozu smierci, przy nim czuwa zona.
- Skarbie... - szepcze facet.
- Cicho kochanie, nic nie mow.
- Skarbie, ja musze ci cos wyznac.
- Kochanie nic nie musisz, nic nie mow. Wszystko wporzadku.
- Nie, nie, chce umrzec w pokoju. Musze ci wyznac Skarbie, ze cie zdradzilem.
- Nie martw sie kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie wiedziala, to przeciez bym cie nie otrula.
................................. .
Zona pyta meza w lozku :
- Kochanie, dlaczego masz takie dlugie rzesy ?
Maz :
- Poniewaz w dziecinstwie duzo plakalem.
Zona :
- Lepiej by bylo gdybys duzo siusial...
- Skarbie... - szepcze facet.
- Cicho kochanie, nic nie mow.
- Skarbie, ja musze ci cos wyznac.
- Kochanie nic nie musisz, nic nie mow. Wszystko wporzadku.
- Nie, nie, chce umrzec w pokoju. Musze ci wyznac Skarbie, ze cie zdradzilem.
- Nie martw sie kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie wiedziala, to przeciez bym cie nie otrula.
................................. .
Zona pyta meza w lozku :
- Kochanie, dlaczego masz takie dlugie rzesy ?
Maz :
- Poniewaz w dziecinstwie duzo plakalem.
Zona :
- Lepiej by bylo gdybys duzo siusial...
Co to jest tygrys?
- Kot kreskowy.
- Kot kreskowy.