żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy: 
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież ty nie umiesz szyć! 
- Po co te twoje głupie komentarze? 
- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.
Co powstanie kiedy blondynka przefarbuje włosy ? 
- Sztuczna inteligencja
- Sztuczna inteligencja
Jakie jest lekarstwo na miłość od pierwszego wejrzenia?    
-Spojrzeć drugi raz....
-Spojrzeć drugi raz....
Mąż do żony:
- Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!
- Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól".
- Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!
- Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól".
- Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
- Właściwie to wszystko jedno, czy sie wyleje piwo czy zapomni gdzie się je postawiło...
- Właściwie to wszystko jedno, czy sie wyleje piwo czy zapomni gdzie się je postawiło...
W pewnym lesie niedźwiedź jako że jest największy ogłosił, że on tu rządzi i postanowił, że będzie tylko jedno miejsce na załatwianie się w całym lesie.
Idzie zajączek i czuje, że musi się załatwić. rozejrzał się, a że nikogo nie było to kucnął. Nagle zobaczył, że idzie niedźwiedź. Wziął kupę w ręce a niedźwiedź pyta:
- co tam masz ?
- nie nic.
- no pokarz co tam masz !
- no nic nie mam
- no powiedź co tam masz !!
- motylka
- oo.. motylka, pokaż :>
to zając rozchyla ręce i mówi:
- fru fru.... o zesrał się.
Idzie zajączek i czuje, że musi się załatwić. rozejrzał się, a że nikogo nie było to kucnął. Nagle zobaczył, że idzie niedźwiedź. Wziął kupę w ręce a niedźwiedź pyta:
- co tam masz ?
- nie nic.
- no pokarz co tam masz !
- no nic nie mam
- no powiedź co tam masz !!
- motylka
- oo.. motylka, pokaż :>
to zając rozchyla ręce i mówi:
- fru fru.... o zesrał się.
- Adasiu, wymień nazwiska trzech sławnych Polaków.
- Citko, Boniek, Lato.
- A nie słyszałeś o Reymoncie, Sienkiewiczu czy Miłoszu?
- Nie interesują mnie gracze rezerwowi.
- Citko, Boniek, Lato.
- A nie słyszałeś o Reymoncie, Sienkiewiczu czy Miłoszu?
- Nie interesują mnie gracze rezerwowi.
Szedł Jasiu ulicą i urwała mu się rączka w reklamówce, wysypało się z niej dużo kasy.
Przechodzień do Jasia:
- Skąd masz tyle pieniędzy?
Jasiu odpowiedział:
- Byłem na meczu i tam były dziury w siatce, no i oni przez te dziury sikali, to ja łapałem za pitola i mówiłem: "5 zł albo tnę".
- A co masz w drugiej reklamówce?
- Niektórzy nie chcieli płacić.
Przechodzień do Jasia:
- Skąd masz tyle pieniędzy?
Jasiu odpowiedział:
- Byłem na meczu i tam były dziury w siatce, no i oni przez te dziury sikali, to ja łapałem za pitola i mówiłem: "5 zł albo tnę".
- A co masz w drugiej reklamówce?
- Niektórzy nie chcieli płacić.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mój problem to za duże potrzeby seksualne...
- To niech pani wyjdzie za mąż.
- Mam już męża.
- To niech pani znajdzie sobie kochanka.
- Już mam.
- To niech pani weźmie drugiego.
- Mam drugiego, i jeszcze innych trzech.
- Hmmm, wydaje mi się, że pani jest rzeczywiście chora.
- Panie doktorze, niech mi pan to da na piśmie, bo mąż mówi, że jestem kurwa!
- Panie doktorze, mój problem to za duże potrzeby seksualne...
- To niech pani wyjdzie za mąż.
- Mam już męża.
- To niech pani znajdzie sobie kochanka.
- Już mam.
- To niech pani weźmie drugiego.
- Mam drugiego, i jeszcze innych trzech.
- Hmmm, wydaje mi się, że pani jest rzeczywiście chora.
- Panie doktorze, niech mi pan to da na piśmie, bo mąż mówi, że jestem kurwa!
Przychodzi garbata baba do lekarza: 
- Co pani jest?
- Ciąża pozamaciczna...
- Co pani jest?
- Ciąża pozamaciczna...





