- Jakiego zeza ma córka sołtysa w Wąchocku?
- Takiego, że jak płacze, to jej łzy po plecach ciekną!
Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.
Początki motoryzacji.
Hrabia ze służącym jadą automobilem.
Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie.
- Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy.
Hrabia ze służącym jadą automobilem.
Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie.
- Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy.
Jadą dwie blondynki fiatem 126p. Samochód staje. Jedna blondynka wychodzi, otwiera maskę i mówi:
- Ukradli nam silnik!
Na to druga:
- Nie martw się z tyłu mamy drugi ;)
- Ukradli nam silnik!
Na to druga:
- Nie martw się z tyłu mamy drugi ;)
Blondynka wróciła z urlopu z Australii i chwali się brunetce:
- Byłam w środku Australii, gdzie temperatura sięgała 60 stopni.
- W cieniu, czy w słońcu?
- Ani tu, ani tu. Na termometrze.
- Byłam w środku Australii, gdzie temperatura sięgała 60 stopni.
- W cieniu, czy w słońcu?
- Ani tu, ani tu. Na termometrze.
Z pamietnika zolnierza:
- Poniedzialek. Idziemy na cwiczenia. Spotkalismy dziewczyne, to ja w krzaki! To byl dobry dzien...
- Wtorek. Idziemy na cwiczenia. Spotkalismy chlopaka, to go w krzaki! To byl dobry dzien...
- Sroda. Dostalem przepustke, ide na piwo. Spotkali mnie zolnierze idacy na cwiczenia. To byl zly dzien...
- Poniedzialek. Idziemy na cwiczenia. Spotkalismy dziewczyne, to ja w krzaki! To byl dobry dzien...
- Wtorek. Idziemy na cwiczenia. Spotkalismy chlopaka, to go w krzaki! To byl dobry dzien...
- Sroda. Dostalem przepustke, ide na piwo. Spotkali mnie zolnierze idacy na cwiczenia. To byl zly dzien...
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mój syn połknął ołówek.
- To niech pisze długopisem.
- Panie doktorze, mój syn połknął ołówek.
- To niech pisze długopisem.
Dlaczego milicjanci chodzą trojkami?
Jeden umie czytać, drugi pisać, a trzeci pilnuje naukowców.
Jeden umie czytać, drugi pisać, a trzeci pilnuje naukowców.
Pewnego dnia zajaczek zlowil zlota rybke. Rybka jak to zlote rybki maja w zwyczaju, rzekla :
- Zajaczku, wypusc mnie to spelnie twoje trzy zyczenia !
- Dobrze - odpowiada zajaczek - wypuszcze cie, ale jak spelnisz trzy pierwsze zyczenia misia, ktore wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajaczku ! Chcesz oddac swoje zyczenia misiowi ? - rybka nie kryla zdziwienia.
- Tak, to moj najlepszy przyjaciel ! - rzekl zajaczek.
- Dobrze, wiec zgoda ! - odparla zlota rybka.
Jakis czas pozniej mis budzi sie ze snu zimowego, przeciaga sie leniwie i mruczy zaspanym glosem :
- Sto ch..ow w dupe i kotwica w plecy, byle byla ladna pogoda... !!!
- Zajaczku, wypusc mnie to spelnie twoje trzy zyczenia !
- Dobrze - odpowiada zajaczek - wypuszcze cie, ale jak spelnisz trzy pierwsze zyczenia misia, ktore wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajaczku ! Chcesz oddac swoje zyczenia misiowi ? - rybka nie kryla zdziwienia.
- Tak, to moj najlepszy przyjaciel ! - rzekl zajaczek.
- Dobrze, wiec zgoda ! - odparla zlota rybka.
Jakis czas pozniej mis budzi sie ze snu zimowego, przeciaga sie leniwie i mruczy zaspanym glosem :
- Sto ch..ow w dupe i kotwica w plecy, byle byla ladna pogoda... !!!
Dwie blondynki stoją na przystanku autobusowym. Zatrzymuje się autobus.
Pierwsza blondynka:
- Dojadę tym autobusem do centrum?
Kierowca:
- Nie.
Druga blondynka:
- A ja?
Pierwsza blondynka:
- Dojadę tym autobusem do centrum?
Kierowca:
- Nie.
Druga blondynka:
- A ja?