Idzie sobie Jasio z mamą ulicą, patrzy, a tu odkryty właz kanalizacyjny.
- O, popatrz mamo, krokodyl leci! - zawołał Jasio, bo to wredny szczeniak był.
- Krokodyle nie latają, Jasiu - odpowiedziała mama i zwinnie ominęła właz.
Po pięćdziesięciu metrach dogania ich jakiś facet, cały mokry i śmierdzący gównem, bęc Jasia w bańkę:
- Zapamiętaj gówniarzu, KROKODYLE NIE LATAJĄ!
Pani od biologii pyta Jasia:
- Jasiu wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Jaś:
- 2 małpy i 3 słonie.
- Jasiu wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Jaś:
- 2 małpy i 3 słonie.
- Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego
początku prześladowały cię wypadki z gumą.
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego
początku prześladowały cię wypadki z gumą.
Na lekcji matematyki nauczyciel pyta dzieci: - Nad rzekę poszło piętnastu chłopców. Pięciu z nich rodzice nie pozwolili wchodzić do wody.
Ilu się kąpało?
- Piętnastu, panie psorze!
- wyrywa się Jaś.
Ilu się kąpało?
- Piętnastu, panie psorze!
- wyrywa się Jaś.
Przybiega Jasiu na stacje bęzynową z pustym kanistrem na benzyne. Sprzedawca pyta.
-Jasiu co się stało? Pali się?
Jasio odpowiada
-Tak, moja szkoła, ale już przygasa.
-Jasiu co się stało? Pali się?
Jasio odpowiada
-Tak, moja szkoła, ale już przygasa.
Wraca Jasio ze szkoły i mówi do taty :
- Tato, oszczędziłem ci trochę pieniędzy .
- To dobrze. A w jaki sposób ?
- Wczoraj powiedziałeś, że jeśli dobrze napiszę wypracowanie, to dasz mi na bilet do kina.
- Tato, oszczędziłem ci trochę pieniędzy .
- To dobrze. A w jaki sposób ?
- Wczoraj powiedziałeś, że jeśli dobrze napiszę wypracowanie, to dasz mi na bilet do kina.
Mama pyta Jasia:
- Jaka jest ta wasza nowa pani od matematyki?
- Bardzo fajna! Już drugi raz podczas tej zimy złamała nogę!
- Jaka jest ta wasza nowa pani od matematyki?
- Bardzo fajna! Już drugi raz podczas tej zimy złamała nogę!
Jasiu dzwoni do pani nauczycielki i mówi:
- proszę zwolnić Jasia z lekcji.
A pani nauczycielka pyta:
- kto dzwoni?
A Jasiu na to:
- moja mama
- proszę zwolnić Jasia z lekcji.
A pani nauczycielka pyta:
- kto dzwoni?
A Jasiu na to:
- moja mama
Jasiu wraca ze szkoły i od progu woła:
- Mamo! Dzisiaj na matematyce tylko ja odpowiedziałem pani na pytanie!
- A o co pytała?
- Pytała kto nie odrobił lekcji.
- Mamo! Dzisiaj na matematyce tylko ja odpowiedziałem pani na pytanie!
- A o co pytała?
- Pytała kto nie odrobił lekcji.
Wraca jasiu ze szkoły i płacze, nagle zaczepia go staruszka i mówi: czemu płaczesz? -Zgubiłem kase na chleb i dostane lanie -nie płacz masz te pieniądze na chleb... Kiedy staruszka odeszła jasiu leci do kolegi i mówi jeszcze 3 takie staruszki i idziemy do kina!!!