Na maturze ustnej z języka angielskiego Jasiu dostaje zadanie: "jesteś w biurze nieruchomości, chcesz kupić mieszkanie, negocjujesz cenę".
-Do you speak Polish?
-Yes, I do.
-Więc chciałbym kupić mieszkanie na parterze w dzielnicy Śródmieście, w ogłoszeniu było napisane że cena do negocjacji...
Do pewnej rodziny przyjechali goscie. Wszyscy siedza przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na caly glos mowi :
- Mamo, chce mi sie sikac !
- To idz i wysikaj sie, ale na drugi raz mow ze chce ci sie gwizdac.
W nocy synek spi z dziadkiem, ktory o niczym nie wie. Dziecko budzi sie w srodku nocy i mowi :
- Dziadku, chce mi sie gwizdac !
- Nie wolno teraz gwizdac, bo jest noc.
- Ale mi sie naprawde chce gwizdac !
- Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja juz nie moge !
- To zagwizdz mi tak po cichutku do ucha.
- Mamo, chce mi sie sikac !
- To idz i wysikaj sie, ale na drugi raz mow ze chce ci sie gwizdac.
W nocy synek spi z dziadkiem, ktory o niczym nie wie. Dziecko budzi sie w srodku nocy i mowi :
- Dziadku, chce mi sie gwizdac !
- Nie wolno teraz gwizdac, bo jest noc.
- Ale mi sie naprawde chce gwizdac !
- Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja juz nie moge !
- To zagwizdz mi tak po cichutku do ucha.
- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablice
- Nie
- Jasiu wytrzyj
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce
- Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci co byscie napisali na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!
- Jasiu wytrzyj tablice
- Nie
- Jasiu wytrzyj
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce
- Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci co byscie napisali na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!
Ksiądz pyta na religii Jasia:
- Jasiu gdzie mieszka Bóg?
A Jasiu na to:
- W mojej łazience.
- A dlaczego tak uważasz?
- Bo jak rano siedzę w łazience to mama woła - Boże siedzisz tam jeszcze?
- Jasiu gdzie mieszka Bóg?
A Jasiu na to:
- W mojej łazience.
- A dlaczego tak uważasz?
- Bo jak rano siedzę w łazience to mama woła - Boże siedzisz tam jeszcze?
Dlaczego spóźniłeś sie do szkoly ?? pyta nauczyciel Jasia .Bo użądliła mnie pszczoła. To pokaz. Nie mogę. To usiądź tez nie mogę.
Pani pyta Jasia w szkole:
- Jasiu wiesz kto to jest Mickiewicz, Słowacki, Prus?
- Jasiu na to:
- A wie pani kim jest Zdzichu, Łysy,Stefan?
- Nie
- To co mnie pani swoją bandą straszy?!
- Jasiu wiesz kto to jest Mickiewicz, Słowacki, Prus?
- Jasiu na to:
- A wie pani kim jest Zdzichu, Łysy,Stefan?
- Nie
- To co mnie pani swoją bandą straszy?!
Prosze pani, ja sie chyba w pani zakochalem - mowi dziesiecioletni Jas do swojej nauczycielki.
- Przykro mi chlopcze, ale ja nie lubie dzieci.
- A kto tam lubi, bedziemy uwazali.
- Przykro mi chlopcze, ale ja nie lubie dzieci.
- A kto tam lubi, bedziemy uwazali.
Jaś i Małgosia idąc przez las zgrzeszyli. Pobożny Jaś postanowił, że pójdą do najbliższego kościoła wyspowiadać się.
- Proszę księdza zgrzeszyłem z Małgosią - wyznaje Jaś.
- Proszę księdza zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy - mówi Małgosia.
- Jak to - mówi ksiądz - Jaś powiedział, że jeden raz?
- On zapomniał proszę księdza, że jeszcze będziemy wracać przez ten las...
- Proszę księdza zgrzeszyłem z Małgosią - wyznaje Jaś.
- Proszę księdza zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy - mówi Małgosia.
- Jak to - mówi ksiądz - Jaś powiedział, że jeden raz?
- On zapomniał proszę księdza, że jeszcze będziemy wracać przez ten las...
Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi:
-Wszyscy nienormalni proszę wstać!
Wstaje Jasiu a nauczyciel sie go pyta:
-Jasiu dlaczego wstałeś?
A Jasiu na to:
-No bo mi głupio jak pan tak sam stoi...
-Wszyscy nienormalni proszę wstać!
Wstaje Jasiu a nauczyciel sie go pyta:
-Jasiu dlaczego wstałeś?
A Jasiu na to:
-No bo mi głupio jak pan tak sam stoi...
Przychodzi Jaś do taty i pyta:
- Tato, jaka jest różnica między wyrazami potencjalnie a realnie?
- Jasiu, zrób tak: idź do mamy i zapytaj ją czy przespałaby się z Johnem Travoltą za milion dolarów. Potem idź do brata i zapytaj go czy przespałby się z Orlandem Bloom za milion dolarów, a potem idź do siostry i zapytaj czy przespałaby się z Paulem Walkerem za milion dolarów.
Jasio poszedł i pyta mamę czy by się przespała z Johnem Travoltą? A ona na to:
- Oczywiście!
Potem Jasio idzie do brata i pyta czy przespałby się z Orlandem Bloom? A on:
- Kto by się nie przespał za milion dolców?
No to Jasio idzie do siostry i pyta ją czy by się przespała za milion dolarów z Paulem Walkerem? A ona na to:
- Naturalnie!
No to Jasio idzie z powrotem do ojca i mówi:
- To ja już rozumiem! Potencjalnie mamy w domu trzy miliony dolarów, a realnie dwie dziwki i jednego pedała...
- Tato, jaka jest różnica między wyrazami potencjalnie a realnie?
- Jasiu, zrób tak: idź do mamy i zapytaj ją czy przespałaby się z Johnem Travoltą za milion dolarów. Potem idź do brata i zapytaj go czy przespałby się z Orlandem Bloom za milion dolarów, a potem idź do siostry i zapytaj czy przespałaby się z Paulem Walkerem za milion dolarów.
Jasio poszedł i pyta mamę czy by się przespała z Johnem Travoltą? A ona na to:
- Oczywiście!
Potem Jasio idzie do brata i pyta czy przespałby się z Orlandem Bloom? A on:
- Kto by się nie przespał za milion dolców?
No to Jasio idzie do siostry i pyta ją czy by się przespała za milion dolarów z Paulem Walkerem? A ona na to:
- Naturalnie!
No to Jasio idzie z powrotem do ojca i mówi:
- To ja już rozumiem! Potencjalnie mamy w domu trzy miliony dolarów, a realnie dwie dziwki i jednego pedała...