Rzecz sie dzieje w dużym , wielopiętrowym biurowcu .
W jednym z pokoi siedzi przy biurku bardzo atrakcyjna kobieta , pracownica jednego z oddziałów firmy która to w rzeczonym budynku ma siedzibę .
Nagle obserwuje iż za oknem na sznurku zsuwa sie zapisana kartka papieru .
Zaciekawiona otwiera okno , chwyta za kartkę wraz z przyczepionym doń sznurkiem i czyta : "cześć tu Andrzej , pracuję dwa piętra nad Tobą , bardzo mi się podobasz i chciałbym się z Tobą umówić na spotkanie , jeżeli jesteś zainteresowana zadzwoń do mnie pod numer 15 a natychmiast zejdę do Ciebie aby się poznać i umówić , a jeżeli nie to proszę pociągnij za sznurek około 30 razy - z tego ostatnie 10 razy bardzo szybko i energicznie...."
Dwóch policjantów wybrało się na polowanie. Wracają wcześnie bo nic nie upolowali. Jeden z nich mówi:
- Wiesz, albo te kaczki za wysoko latają, albo my za nisko psa podrzucamy.
- Wiesz, albo te kaczki za wysoko latają, albo my za nisko psa podrzucamy.
Blondynka robi w sklepie zakupy. Nagle dzwoni jej telefon komórkowy, który odbiera:
- Maaamaaa?!? Skąd wiedziałaś, że jestem w sklepie?
- Maaamaaa?!? Skąd wiedziałaś, że jestem w sklepie?
Przychodzi baba do lekarza z okularami w brzuchu.
- Co pani dolega? - pyta się lekarz.
- Ślepa kiszka.
- Co pani dolega? - pyta się lekarz.
- Ślepa kiszka.
Siedzi zasmucona blondynka w kawiarni, nagle podchodzi do niej bogaty facet i pyta:
- Czemu jesteś smutna?
- Bo każdy mówi, że blondynki są głupie.
- Nieprawda! - mówi bogacz. - Zobacz.
W tej chwili do kawiarni wchodzi brunetka. Bogacz podchodzi do niej i daje jej kluczyki do swojego ferari i mówi:
- Jedź do domu i sprawdź czy mnie tam nie ma.
Gdy brunetka pojechala, bogacz mówi do blondynki:
- Widzisz jak głupia?
- Rzeczywiście głupia jak but! Ja bym wcześniej zadzwoniła do domu i spytała.
- Czemu jesteś smutna?
- Bo każdy mówi, że blondynki są głupie.
- Nieprawda! - mówi bogacz. - Zobacz.
W tej chwili do kawiarni wchodzi brunetka. Bogacz podchodzi do niej i daje jej kluczyki do swojego ferari i mówi:
- Jedź do domu i sprawdź czy mnie tam nie ma.
Gdy brunetka pojechala, bogacz mówi do blondynki:
- Widzisz jak głupia?
- Rzeczywiście głupia jak but! Ja bym wcześniej zadzwoniła do domu i spytała.
Jasiu pojechał z babcią do eleganckiego hotelu w nadmorskim kurorcie. W holu boy bierze walizki i oznajmia:
- Proszę za mną.
Nagle babci puszczają nerwy:
- A pan co sobie myśli? Że jak stara, to można
ją z dzieckiem w takim malutkim pokoiku zakwaterować?!
- Ależ proszę pani, na razie jedziemy windą...
- Proszę za mną.
Nagle babci puszczają nerwy:
- A pan co sobie myśli? Że jak stara, to można
ją z dzieckiem w takim malutkim pokoiku zakwaterować?!
- Ależ proszę pani, na razie jedziemy windą...
Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d*.*ie.
- Co pani jest?
- Rżnę się na okrągło!
- Co pani jest?
- Rżnę się na okrągło!
W lozku lezy malzenstwo z 30-letnim stazem. Zona mowi do meza :
- Dawniej przed snem delikatnie sciskales mnie za raczke.
On postekujac sciska ja za reke. Ona mowi dalej :
- Dawniej przed snem calowales mnie w glowke.
On jeczac podnosi sie i caluje ja w glowe. Ona mowi :
- Dawniej gryzles mnie w szyjke.
On chrzaka, wstaje i rozglada sie za kapciami. Ona pyta :
- A ty gdzie idziesz ?
On na to :
- Ide po zeby.
- Dawniej przed snem delikatnie sciskales mnie za raczke.
On postekujac sciska ja za reke. Ona mowi dalej :
- Dawniej przed snem calowales mnie w glowke.
On jeczac podnosi sie i caluje ja w glowe. Ona mowi :
- Dawniej gryzles mnie w szyjke.
On chrzaka, wstaje i rozglada sie za kapciami. Ona pyta :
- A ty gdzie idziesz ?
On na to :
- Ide po zeby.
Blondynka zaczęła pracą jako szkolny pedagog. Już pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biega po boisku razem z innymi tylko stoi samotnie. Podchodzi do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz z innymi za piłką?
- Bo jestem bramkarzem
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz z innymi za piłką?
- Bo jestem bramkarzem
Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!




