Szkot mówi do Szkota o sąsiedzie:
- Ten to ma łeb! Zaczął się uczyć alfabetu Braille.
- Po co?
- Żeby wieczorem światła nie palić.
Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta :
- Kiedy mial pan ostatnio stosunek ?
- Oj, panie doktorze, tak dawno ze nie pamietam. Zadzwonie do zony, moze ona wie.
Wykreca numer i mowi :
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialismy seks ?
- A kto mowi ?
- Kiedy mial pan ostatnio stosunek ?
- Oj, panie doktorze, tak dawno ze nie pamietam. Zadzwonie do zony, moze ona wie.
Wykreca numer i mowi :
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialismy seks ?
- A kto mowi ?
Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"
Pewiem góral miał gościa prowadzić przy cofaniu no i : G:Ciofaj Ciofaj , Już nie ciofaj teraz zobacz co ześ narobił panocku , krupnioka panocek psewalił :D
Kobieta, której mąż często przychodził do domu pijany, postanowiła oduczyć go tego nawyku. W noc Halloween przebrała się za diabła i schowała się za drzewem, by zatrzymać go w drodze do domu. Kiedy nadszedł, wyskoczyła zza drzewa i stanęła przed nim z czerwonymi rogami na głowie, długimi pazurami i widłami w ręku.
- Kim jesteś? - zapytał mąż.
- Diabłem! - odpowiedziała.
- W takim razie, ożeniłem się z twoją siostrą.
- Kim jesteś? - zapytał mąż.
- Diabłem! - odpowiedziała.
- W takim razie, ożeniłem się z twoją siostrą.
Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na śniadanie po nocy spędzonej przy komputerze.
Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku:
- Co się stało Maniuś, program nie zadziałał?
- Zadziałał.
- No to może się wieszał?
- Chodził jak burza!
- Więc czemu jesteś taki ponury?
- Zdrzemnąłem się na Backspace.
Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku:
- Co się stało Maniuś, program nie zadziałał?
- Zadziałał.
- No to może się wieszał?
- Chodził jak burza!
- Więc czemu jesteś taki ponury?
- Zdrzemnąłem się na Backspace.
Polak , Rusek i Niemiec byli w piekle .
Diabeł kazał im przynieść po jednym kwiatku .
Pierwszy wrócił polak przyniósł tulipana , diabeł kazał polakowi żeby go włożył w tyłek polak bez problemu to zrobił .
Następny przyszedł niemiec z różą diabeł kazał mu zrobić to samo .
Niemic zaczął płakać i sie śmiać, diabeł sie pyta dlaczego płaczesz ?
- bo mnie kolce opijają
a dlaczego sie śmiejesz ?
-bo rusek idzie z kaktusem
Diabeł kazał im przynieść po jednym kwiatku .
Pierwszy wrócił polak przyniósł tulipana , diabeł kazał polakowi żeby go włożył w tyłek polak bez problemu to zrobił .
Następny przyszedł niemiec z różą diabeł kazał mu zrobić to samo .
Niemic zaczął płakać i sie śmiać, diabeł sie pyta dlaczego płaczesz ?
- bo mnie kolce opijają
a dlaczego sie śmiejesz ?
-bo rusek idzie z kaktusem
Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
- Panie przestań pan wreszcie grac na tej cholernej trąbce bo zwariuje!
- Za późno. Przestałem grac pół godziny temu
- Panie przestań pan wreszcie grac na tej cholernej trąbce bo zwariuje!
- Za późno. Przestałem grac pół godziny temu
Przychodzi Jasio w odwiedziny do dziadka.
Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa.
Mówi do dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!!
- Wybrałem się kiedyś do lasu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu...
- Kurczę, dziadku - przerywa Jasio - ale Ty odważny... Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
- A jak myślisz bałwanie, na czym ten tygrys się ślizgał?!
Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa.
Mówi do dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!!
- Wybrałem się kiedyś do lasu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu...
- Kurczę, dziadku - przerywa Jasio - ale Ty odważny... Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
- A jak myślisz bałwanie, na czym ten tygrys się ślizgał?!
- Panie doktorze, jestem wykończona. Odkąd mój mąż zachorował, dzień i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
- Przecież przysłałem państwu młodą pielęgniarkę.
- Właśnie dlatego.
- Przecież przysłałem państwu młodą pielęgniarkę.
- Właśnie dlatego.