Rosjanin, Niemiec i Polak trafili na bezludną wyspę. Siedzą, myślą jak by się stąd wydostać. Aż nagle złapali złotą rybkę. Mówi Polak:
- Chcę butelkę wódki i do domu.
Tak się stało. Mówi Niemiec:
- Chcę skrzynkę piwa i do domu.
Też dostał co chciał. Został Rusek sam. Myśli, myśli, i mówi:
- Chcę skrzynkę wódki i tamtych dwóch z powrotem!
Idą dzieci przez pole minowe i machają rączkami w promieniu dwóch kilometrów.
Podpitemu facetowi wracającemu z imprezy do domu zachciało się zrobić kupę. Błyskawicznie przeskakuje przez płotek, staje nad jakimś kamieniem, jednym ruchem ściąga gacie, napina się... Gdy już było po wszystkim, odwraca się, żeby zobaczyć jak mu poszło. Zdziwiony patrzy: kamienia nie ma... kupy też nie ma! Obmacuje ręką trawę - kupa znikła! W końcu daje sobie spokój z poszukiwaniem i wraca do domu.
Rano przypomina sobie o zdarzeniu i zaciekawiony wraca do miejsca, gdzie zrobił kupę. Przeskakuje przez płotek, zaczyna szukać kamienia, aż tu nagle zza krzaków wychodzi jakiś facet i pyta:
- Czego pan tu szuka?
- Nooo... Gdzieś mi tu długopis upadł.
- Aha. Już myślałem, że to znów jakiś idiota chce narobić na mojego żółwia.
Rano przypomina sobie o zdarzeniu i zaciekawiony wraca do miejsca, gdzie zrobił kupę. Przeskakuje przez płotek, zaczyna szukać kamienia, aż tu nagle zza krzaków wychodzi jakiś facet i pyta:
- Czego pan tu szuka?
- Nooo... Gdzieś mi tu długopis upadł.
- Aha. Już myślałem, że to znów jakiś idiota chce narobić na mojego żółwia.
Na geografii nauczycielka mówi do uczniów:
- Od południa Polska graniczy ze Słowacją i Czechami.
Jasio pyta:
-A przed południem?
- Od południa Polska graniczy ze Słowacją i Czechami.
Jasio pyta:
-A przed południem?
Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?!
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?!
Zziębnięty turysta podchodzi do bacy siedzącego przed domem.
- baco macie wrzątek
- a jest, ino zimny
- baco macie wrzątek
- a jest, ino zimny
W sali operacyjnej pielęgniarka zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, to już trzeci stół w tym miesiącu. Proszę nie ciąć tak głęboko.
- Panie doktorze, to już trzeci stół w tym miesiącu. Proszę nie ciąć tak głęboko.
Co zrobil Sobieski po objeciu tronu ???
- Usiadl na nim !
- Usiadl na nim !
Nauczyciel pyta:
- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
- 7.
- A ile będziesz miał w następne?
- 9.
- Siadaj, pała!
- Niech to szlag, pała w urodziny
- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
- 7.
- A ile będziesz miał w następne?
- 9.
- Siadaj, pała!
- Niech to szlag, pała w urodziny
Co mówi blondynka gdy wsadzi nogi do garnka?
- Grzybowa!
- Grzybowa!