W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest najcieplejszy klimat.
- W Rosji - odpowiada Jaś.
- Z czego to wnioskujesz? - pyta zdziwiona pani.
- Bo, proszę pani, do nas w styczniu znad Wołgi ciocia przyjechała w trampkach.
- Co ma wspólnego blondynka z przekładem literackim?
- Tak jak przekład - im piękniejsza tym mniej wierna.
- Tak jak przekład - im piękniejsza tym mniej wierna.
Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię (oczywiście blondynkę), która spóźniła się dwie godziny do pracy.
- Proszę się nie gniewać - tłumaczy się blondynka - ale jestem w ciąży!
- Naprawdę? Od kiedy?
- No... Będą już jakieś dwie godziny...
- Proszę się nie gniewać - tłumaczy się blondynka - ale jestem w ciąży!
- Naprawdę? Od kiedy?
- No... Będą już jakieś dwie godziny...
- Janie!
- Tak Panie?
- Kto wysiusiał na sniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja Panie.
- Przecież nie umiesz pisać!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...
- Tak Panie?
- Kto wysiusiał na sniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja Panie.
- Przecież nie umiesz pisać!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...
- Kochanie, te ziemniaki jakos dziwnie smakuja.... umylas je przed
zagotowaniem ?
- Tak, kochanie, nawet wyszorowalam szczoteczka i mydlem....
zagotowaniem ?
- Tak, kochanie, nawet wyszorowalam szczoteczka i mydlem....
Nauczycielka pyta dzieci :
- Jakie sa rodzaje pieniadza ?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Maciek.
- Papierowe banknoty - odpowiada Basia.
- I sa jeszcze drewniane - mowi Jasiu.
- Jakze to ? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj slyszalem, jak mama tacie mowila, ze sasiadka dostala nowe futro za kilka lasek.
- Jakie sa rodzaje pieniadza ?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Maciek.
- Papierowe banknoty - odpowiada Basia.
- I sa jeszcze drewniane - mowi Jasiu.
- Jakze to ? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj slyszalem, jak mama tacie mowila, ze sasiadka dostala nowe futro za kilka lasek.
W zatloczonym autobusie.
- Co sie pan tak pchasz na chama ?!
- A bo to w takim tloku mozna wybierac ?!
- Co sie pan tak pchasz na chama ?!
- A bo to w takim tloku mozna wybierac ?!
Po skończonej mowie do Narodów Zjednoczonych Irański Ambasador zszedł z mównicy i udał się w kierunku holu, gdzie spotkał prezydenta Busha. Uścisneli sobie dłonie. Idąc jeden obok drugiego Irański Ambasador powiedział:
- "Wiesz, mam jedno pytanie na temat tego co widziałem w Ameryce".
Prezydent Bush:
- "Pytaj, jeśli będzie coś w czym będę mógł Ci pomóc, na pewno to zrobię".
Irański Ambasador wyszeptał:
- "Mój syn ogląda taki serial 'Star Trek' i jest tam Chekhov, który jest Rosjaninem, Scotty, który jest Szkotem i Sulu, który jest Chińczykiem, ale nie ma Arabów. Mój syn jest bardzo zmartwiony i nie rozumie dlaczego nie ma żadnych Irańczykow w Star Treku."
Prezydent Bush zaśmial się, pochylił się w kierunku Irańskiego Ambasadora i wyszeptał:
- "Ponieważ serial ma miejsce w przyszłości".
- "Wiesz, mam jedno pytanie na temat tego co widziałem w Ameryce".
Prezydent Bush:
- "Pytaj, jeśli będzie coś w czym będę mógł Ci pomóc, na pewno to zrobię".
Irański Ambasador wyszeptał:
- "Mój syn ogląda taki serial 'Star Trek' i jest tam Chekhov, który jest Rosjaninem, Scotty, który jest Szkotem i Sulu, który jest Chińczykiem, ale nie ma Arabów. Mój syn jest bardzo zmartwiony i nie rozumie dlaczego nie ma żadnych Irańczykow w Star Treku."
Prezydent Bush zaśmial się, pochylił się w kierunku Irańskiego Ambasadora i wyszeptał:
- "Ponieważ serial ma miejsce w przyszłości".
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach.
Kobieta w strachu: - Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba: - Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody.
Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm.
Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: - Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was, dziwki, zbierałem w jedno miejsce!
Kobieta w strachu: - Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba: - Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody.
Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm.
Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: - Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was, dziwki, zbierałem w jedno miejsce!
Przychodzi młody mężczyzna do szpitala i mówi do lekarza:
- Proszę mnie wykastrować!
- A czy dobrze pan to sobie przemyślał? To zabieg mający poważne konsekwencje i nieodwracalny!
- Tak, panie doktorze, wiem! Proszę kastrować!
Po zabiegu lekarz pyta pacjenta:
- Co wpłynęło na podjęcie przez pana tak nietypowej decyzji?
- A bo doktorze ożeniłem się niedawno. Żona jest Żydówką. No to musiałem.
- Zaraz, to może pan chciał się obrzezać?
- No tak. A jak ja mówiłem?
- Proszę mnie wykastrować!
- A czy dobrze pan to sobie przemyślał? To zabieg mający poważne konsekwencje i nieodwracalny!
- Tak, panie doktorze, wiem! Proszę kastrować!
Po zabiegu lekarz pyta pacjenta:
- Co wpłynęło na podjęcie przez pana tak nietypowej decyzji?
- A bo doktorze ożeniłem się niedawno. Żona jest Żydówką. No to musiałem.
- Zaraz, to może pan chciał się obrzezać?
- No tak. A jak ja mówiłem?