Gadają dwaj kumple w biurze po urlopie
- Ty! Dobrze się czujesz?
- Czemu pytasz?
- Bo od kiedy nosisz biustonosz!
- Od momentu jak go żona znalazła w naszym samochodzie
Klient skarży się na infolinii operatora komórkowego:
- Nie docierają do mnie wiadomości!
- To może spróbuje pan jeszcze raz przeczytać
- Nie docierają do mnie wiadomości!
- To może spróbuje pan jeszcze raz przeczytać
Kiedy facet mówi do rzeczy ?
- kiedy otwiera szafę. =)
- kiedy otwiera szafę. =)
Siedzi w więzieniu dwóch złodziei, jeden szczerbaty a drugi ślepy. Szczerbaty mówi:
- Wiesz co, ja przegryzę kraty a Ty będziesz patrzył, czy ktoś nie idzie.
- Wiesz co, ja przegryzę kraty a Ty będziesz patrzył, czy ktoś nie idzie.
Około drugiej w nocy dzwoni telefon:
- Nowak, słucham.
- Fju, fju! Jaki oficjalny! No, cześć stary, Łysy z tej strony sznurka. Koniec spania, wyskakuj z koja, wrzuć coś na garb i przyjeżdżaj! Nafta zamarza, muzyka gra i trąbi. Imprezka na maxa!
- Ale...
- Nie ma żadnego ale! Dwa razy nie będę powtarzał. Już, już, galopem, bo nic nie zostanie!
- Ale...
- No co ja mówiłem? Za kwadrans tu jesteś!
- No dobrze...
- Wreszcie! I co, zaraz będziesz?
- Nie, zaraz obudzę syna.
- Nowak, słucham.
- Fju, fju! Jaki oficjalny! No, cześć stary, Łysy z tej strony sznurka. Koniec spania, wyskakuj z koja, wrzuć coś na garb i przyjeżdżaj! Nafta zamarza, muzyka gra i trąbi. Imprezka na maxa!
- Ale...
- Nie ma żadnego ale! Dwa razy nie będę powtarzał. Już, już, galopem, bo nic nie zostanie!
- Ale...
- No co ja mówiłem? Za kwadrans tu jesteś!
- No dobrze...
- Wreszcie! I co, zaraz będziesz?
- Nie, zaraz obudzę syna.
Automatyczne sekretarki cz. XXI
Mówi Lucyfer. Czego chcesz do diabla?
Mówi Lucyfer. Czego chcesz do diabla?
Automatyczne sekretarki cz. XX
Dzień dobry. Tu niebo. Mówi Pan Bóg. Zostaw swoje nazwisko, numer telefonu i prośbę. Odpowiadam na wszystkie prośby. Ale czasem odpowiedz brzmi - NIE.
Dzień dobry. Tu niebo. Mówi Pan Bóg. Zostaw swoje nazwisko, numer telefonu i prośbę. Odpowiadam na wszystkie prośby. Ale czasem odpowiedz brzmi - NIE.
Automatyczne sekretarki cz. XIX
Cześć. Nie mogę w tej chwili odebrać telefonu bo Oni znowu zamienili mnie w jaszczurkę. Oddzwonię jak tylko mi sie poprawi.
Cześć. Nie mogę w tej chwili odebrać telefonu bo Oni znowu zamienili mnie w jaszczurkę. Oddzwonię jak tylko mi sie poprawi.
Nauczycielka do Jasia:
- Byłby z ciebie świetny złodziej.
- Dlaczego?
- Bo nie pozostawiasz żadnych śladów działalności.
- Byłby z ciebie świetny złodziej.
- Dlaczego?
- Bo nie pozostawiasz żadnych śladów działalności.
Podczas strzyżenia Kowalski zauważa w rogu psa, który z uwagą śledzi każdy ruch fryzjera.
-To pański pies? -pyta.
-Nie.
-To dlaczego on tak na pana patrzy?
-Bo jak wczoraj odciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.
-To pański pies? -pyta.
-Nie.
-To dlaczego on tak na pana patrzy?
-Bo jak wczoraj odciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.