Kolega Jasia sprzedal mu patent na dobry zarobek - ma mowic wszystkim doroslym :,,Znam cala prawde...,,
Jasiu poszedl wyprobowac patent na matce i mowi do niej :
- Znam cala prawde...
Na to matka :
- Masz tu 50 zlotych, tylko nic nie mow ojcu.
Jasiu sie rozkrecil, poszedl do ojca i mowi :
- Tato, znam cala prawde...
Ojciec dal mu 100 zlotych i zastrzegl, zeby nic nie mowil matce. Jasiu byl bardzo szczesliwy i gdy przyszedl listonosz mowi :
- Znam cala prawde...
Na co listonosz najpierw zbladl, potem pozielenial i na koncu odrzucil torbe i mowi wzruszony :
- W takim razie, chodz usciskaj ojca !
Wpada student Akademii Rolniczej do pokoju w akademiku i krzyczy:
- Zaliczyłem glebę! Zaliczyłem glebę!
- Zaliczyłem glebę! Zaliczyłem glebę!
Jasiek przed ślubem bardzo prosił swoja Hanusie, żeby mu się oddała przed ślubem.
- Jasiu, nie oddam ci się, bo chce być do ślubu czysta jak lilia..., a poza tym to po rypaniu zawsze mnie głowa boli.
- Jasiu, nie oddam ci się, bo chce być do ślubu czysta jak lilia..., a poza tym to po rypaniu zawsze mnie głowa boli.
Facet przychodzi do domu lekko pijany , a teściowa stoi w drzwiach z miotłą w ręku
- Mamusia zamiata czy odlatuje?
- Mamusia zamiata czy odlatuje?
Przychodzi koleś do lekarza:
- Dzień dobry chciałbym się wykastrować
- Wykastrować? jest pan pewien?
- Tak, tak
- Ale to nie odwracalny proces, jest pan pewien?
- Tak
Po udanym zabiegu lekarz nie wytrzymał i pyta się:
- Dlaczego pan to zrobił?
- Wie pan moja dziewczyna jest żydówką..
- Aha to pan chciał się obrzezać?
- No tak, a co ja powiedziałem?
- Dzień dobry chciałbym się wykastrować
- Wykastrować? jest pan pewien?
- Tak, tak
- Ale to nie odwracalny proces, jest pan pewien?
- Tak
Po udanym zabiegu lekarz nie wytrzymał i pyta się:
- Dlaczego pan to zrobił?
- Wie pan moja dziewczyna jest żydówką..
- Aha to pan chciał się obrzezać?
- No tak, a co ja powiedziałem?
Blondynka na ulicy mówi:
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
W poczekalni u lekarza.
- Przeprraszszszam - pyta jeden pacjent drugiego pacjenta siedzącego obok niego - pppan z jjjaką dodolegliiiwośśścią?
- Ja z prostatą - słyszy w odpowiedzi.
- A ccco tto jest tta prrostttata? - dopytuje się pierwszy.
- No, jak by to panu najprościej wytłumaczyć? - mówi drugi pacjent. - Widzi pan, ja tak siusiam, jak pan mówi.
- Przeprraszszszam - pyta jeden pacjent drugiego pacjenta siedzącego obok niego - pppan z jjjaką dodolegliiiwośśścią?
- Ja z prostatą - słyszy w odpowiedzi.
- A ccco tto jest tta prrostttata? - dopytuje się pierwszy.
- No, jak by to panu najprościej wytłumaczyć? - mówi drugi pacjent. - Widzi pan, ja tak siusiam, jak pan mówi.
- Janie!
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak Panie. Bedzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak Panie. Bedzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
Korytarzem szkolnym zmierza na zajęcia dwóch nauczycieli akademickich. Jeden, młody dźwiga pod pachami pomoce naukowe, książki, konspekty, a drugi - starszy już, doktorant idzie tylko z małym notesem w dłoni... Młody podsumowuje tę sytuację:
- Kolega to ma dobrze, Kolega to wszystko ma już w głowie!
Na to odpowiada ten drugi:
- Niee Synu w Dupiej.
- Kolega to ma dobrze, Kolega to wszystko ma już w głowie!
Na to odpowiada ten drugi:
- Niee Synu w Dupiej.
Dlaczego Blondynka liże zegarek?
Bo "tik-tak" ma tylko dwie kalorie.
Bo "tik-tak" ma tylko dwie kalorie.