W banku:
- Przepraszam, chciałbym wypłacić pieniądze.
- Czy ma pan w naszym banku konto?
- Nie, ale mam nabity rewolwer.
Do śpiącego na ławce mężczyzny podchodzi policjant i potrząsa go za ramie:
- Panie co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna?
- Panie co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna?
Wchodzi kobieta do baru i krzyczy do swojego pijanego męża:
- Ta knajpa to Twój grób, alkoholiku jeden.
- To chociaż w grobie daj mi spokój.
- Ta knajpa to Twój grób, alkoholiku jeden.
- To chociaż w grobie daj mi spokój.
Teściowa postanowiła zrobić mały teścik dla swoich trzech zięciów:
Postanowiła ze jak zięć przyjedzie to wskoczy do studni na linie. jak postanowiła tak zrobiła.
Gdy przyjechał pierwszy zięć teściowa po linie do studni i czeka...
Zięć podbiega do studni i ratuje teściową, która mu dziękuje.
Na następny dzień pierwszy zięć wychodzi z domu a tam fiat 126 P z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Ta sytuacja powtórzyła się z drugim zięciem który na następny dzień zastał cinqecento z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Gdy przyjechał trzeci zięć teściowa do studni a zięć podbiegł i wyciągnął line po której zeszła teściowa, na następny dzień zięć nr 3 wychodzi z domu a tam LAMBORGINI z Kokardą i napisem : "dla kochanego zięcia: TEŚĆ".
Postanowiła ze jak zięć przyjedzie to wskoczy do studni na linie. jak postanowiła tak zrobiła.
Gdy przyjechał pierwszy zięć teściowa po linie do studni i czeka...
Zięć podbiega do studni i ratuje teściową, która mu dziękuje.
Na następny dzień pierwszy zięć wychodzi z domu a tam fiat 126 P z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Ta sytuacja powtórzyła się z drugim zięciem który na następny dzień zastał cinqecento z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Gdy przyjechał trzeci zięć teściowa do studni a zięć podbiegł i wyciągnął line po której zeszła teściowa, na następny dzień zięć nr 3 wychodzi z domu a tam LAMBORGINI z Kokardą i napisem : "dla kochanego zięcia: TEŚĆ".
Jaś spostrzegł, że jego koleżanka obcieła włosy.
-Zupełnie się zmieniłaś!-mówi do niej- wcale niewyglądasz już jak brzydka dziewczyna.
-Naprawdę? A jak teraz wyglądam ?
-Jak brzydki chłopiec.
-Zupełnie się zmieniłaś!-mówi do niej- wcale niewyglądasz już jak brzydka dziewczyna.
-Naprawdę? A jak teraz wyglądam ?
-Jak brzydki chłopiec.
Jasio siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy HDD format completed?
-To znaczy, że już ku ..wa nie żyjesz!
-Tato, co to znaczy HDD format completed?
-To znaczy, że już ku ..wa nie żyjesz!
Przychodzi Jaś do domu i mówi do mamy: - Mamo, mamo, mam dwie wiadomości: jedną dobrą i jedną złą. - To poproszę dobrą - mówi mama.
- Dostałem piątkę z matmy!
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem!
- Dostałem piątkę z matmy!
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem!
Przychodzi facet do szpitala i mówi:
- Chciałbym, żeby mnie wykastrowano.
- Wykastrowano? Jest pan pewny?
- Tak, jestem pewny.
Na drugi dzień odbył się zabieg, wszystko poszło dobrze. Lekarz będąc ciekawy przyczyny, z jakiej pacjent chciał się wykastrować, pyta:
- Dlaczego chciał się pan wykastrować?
- Wie pan, moja narzeczona jest ortodoksyjną żydówką i powiedziała, że jak tego nie zrobię, to nie wyjdzie za mnie.
- To może pan się chciał obrzezać?
- A co ja powiedziałem?
- Chciałbym, żeby mnie wykastrowano.
- Wykastrowano? Jest pan pewny?
- Tak, jestem pewny.
Na drugi dzień odbył się zabieg, wszystko poszło dobrze. Lekarz będąc ciekawy przyczyny, z jakiej pacjent chciał się wykastrować, pyta:
- Dlaczego chciał się pan wykastrować?
- Wie pan, moja narzeczona jest ortodoksyjną żydówką i powiedziała, że jak tego nie zrobię, to nie wyjdzie za mnie.
- To może pan się chciał obrzezać?
- A co ja powiedziałem?
Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera.
Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi:
- Wreszcie są razem.
Facet siedzący w pierwszej ławce pyta:
- Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego?
Ksiądz na to:
- Miałem na myśli jej nogi.
Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi:
- Wreszcie są razem.
Facet siedzący w pierwszej ławce pyta:
- Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego?
Ksiądz na to:
- Miałem na myśli jej nogi.