Kowalski przychodzi do lekarza ze spuchniętym nosem.
- Osa?
- Tak
- Usiadła i ukąsiła?
- Usiadła. Ale ukąsić nie zdążyła, bo żona załatwiła ją grabiami
W barze poznali się chłopak i dziewczyna. Miło sobie rozmawiają, od słowa do słowa - chłopak zaproponował jej, żeby poszli do niego do domu. Poszli, siedzą, pija, słuchają muzyki, no i chłopak proponuje mały seans w łóżku. Dziewczyna mu na to odpowiada:
- Wiesz, może jestem dziwna i niedzisiejsza, ale mam taka zasadę i nie chce jej złamać. Mianowicie chce zostać dziewica, póki nie spotkam mężczyzny, którego naprawdę pokocham.
Ale musze się najpierw przekonać, że naprawdę go kocham i jestem dla niego stworzona.
Chłopak trochę się rozczarował, ale nic, zachowuje twarz i po dżentelmeńsku mówi:
- No tak, oczywiście, bardzo piękna postawa. Ale w dzisiejszych czasach chyba musi ci z nią być bardzo trudno?
Dziewczyna odpowiada:
- Nie, mi to nawet aż tak bardzo nie przeszkadza. Ale mój mąż, ten to dopiero jest wku...wiony!
- Wiesz, może jestem dziwna i niedzisiejsza, ale mam taka zasadę i nie chce jej złamać. Mianowicie chce zostać dziewica, póki nie spotkam mężczyzny, którego naprawdę pokocham.
Ale musze się najpierw przekonać, że naprawdę go kocham i jestem dla niego stworzona.
Chłopak trochę się rozczarował, ale nic, zachowuje twarz i po dżentelmeńsku mówi:
- No tak, oczywiście, bardzo piękna postawa. Ale w dzisiejszych czasach chyba musi ci z nią być bardzo trudno?
Dziewczyna odpowiada:
- Nie, mi to nawet aż tak bardzo nie przeszkadza. Ale mój mąż, ten to dopiero jest wku...wiony!
Wyjrzał żołnierz z okopu i coś mu do łba strzeliło.
Dlaczego blondynka biega na golasa po szklarni?
- Żeby pomidory się zaczerwieniły.
- Żeby pomidory się zaczerwieniły.
Siedzi trzech facetów w barze.Są to rusek, polak i niemiec.Rusek mówi -moja teściowa to jest taka gruba, że jak wchodzi do autobusu to sie nie mnieści-.Niemiec mówi-moja teściowa to jest taka gruba, że jak staje na wage to wskazówka przelatuje na drugą stronę-.Polak mówi-a moja teściowa to jest taka gruba, że jak zanosze jej gacie do pralni to mówią, że spadochronów nie przyjmują.
Kochanie, wyczyściałaś mi płaszcz?
- Taak
- A garnitur?
- Taak
- A buty?
- Cooooo, to one też maja kieszenie?
- Taak
- A garnitur?
- Taak
- A buty?
- Cooooo, to one też maja kieszenie?
Rydzyk dzwoni nad ranem:
- Halo, czy to Jarosław Kaczyński?
- Nie, tu Lech.
- A, to przepraszam...
- Halo, czy to Jarosław Kaczyński?
- Nie, tu Lech.
- A, to przepraszam...
Przed wyborami zajączek zastanawia się na którą partię ma głosować.
Postanowił zorientować się co na kogo będą głosować inne zwierzątka. Pyta myszkę:
- Myszko, na jaką partię zagłosujasz?
- Na Prawo i Sprawiedliwość. Moja babka żyła z kościoła, moja matka żyła z kościoła i ja też będę z niego żyła. To partia w sam raz dla mnie.
Zajączek pokicał dalej i zobaczył ślimaka.
- Ślimaku, na jaka partię zagłosujesz?
- Na Platformę Obywatelską. Mój dziadek miał własny dom, mój ojciec miał własny dom i ja mam własny dom.
Po chwili zajączek zobaczył hipopotama.
- Hipciu, na jaka partię będziesz głosował?
- Na Samoobronę.
- A dlaczego?
- Mój dziad miał wielką gębę, mój ojciec...
Postanowił zorientować się co na kogo będą głosować inne zwierzątka. Pyta myszkę:
- Myszko, na jaką partię zagłosujasz?
- Na Prawo i Sprawiedliwość. Moja babka żyła z kościoła, moja matka żyła z kościoła i ja też będę z niego żyła. To partia w sam raz dla mnie.
Zajączek pokicał dalej i zobaczył ślimaka.
- Ślimaku, na jaka partię zagłosujesz?
- Na Platformę Obywatelską. Mój dziadek miał własny dom, mój ojciec miał własny dom i ja mam własny dom.
Po chwili zajączek zobaczył hipopotama.
- Hipciu, na jaka partię będziesz głosował?
- Na Samoobronę.
- A dlaczego?
- Mój dziad miał wielką gębę, mój ojciec...
Teściowa postanowiła zrobić mały teścik dla swoich trzech zięciów:
Postanowiła ze jak zięć przyjedzie to wskoczy do studni na linie. jak postanowiła tak zrobiła.
Gdy przyjechał pierwszy zięć teściowa po linie do studni i czeka...
Zięć podbiega do studni i ratuje teściową, która mu dziękuje.
Na następny dzień pierwszy zięć wychodzi z domu a tam fiat 126 P z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Ta sytuacja powtórzyła się z drugim zięciem który na następny dzień zastał cinqecento z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Gdy przyjechał trzeci zięć teściowa do studni a zięć podbiegł i wyciągnął line po której zeszła teściowa, na następny dzień zięć nr 3 wychodzi z domu a tam LAMBORGINI z Kokardą i napisem : "dla kochanego zięcia: TEŚĆ".
Postanowiła ze jak zięć przyjedzie to wskoczy do studni na linie. jak postanowiła tak zrobiła.
Gdy przyjechał pierwszy zięć teściowa po linie do studni i czeka...
Zięć podbiega do studni i ratuje teściową, która mu dziękuje.
Na następny dzień pierwszy zięć wychodzi z domu a tam fiat 126 P z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Ta sytuacja powtórzyła się z drugim zięciem który na następny dzień zastał cinqecento z wielką kokardą i napisem: "dla kochanego zięcia: teściowa".
Gdy przyjechał trzeci zięć teściowa do studni a zięć podbiegł i wyciągnął line po której zeszła teściowa, na następny dzień zięć nr 3 wychodzi z domu a tam LAMBORGINI z Kokardą i napisem : "dla kochanego zięcia: TEŚĆ".
- Skąd ma pan takiego siniaka na głowie?
- Byłem u lekarza. Na łupież zalecił mi nacierać włosy wodą toaletową. Nacierałem, nacierałem, aż w końcu deska sedesowa spadła mi na głowę.
- Byłem u lekarza. Na łupież zalecił mi nacierać włosy wodą toaletową. Nacierałem, nacierałem, aż w końcu deska sedesowa spadła mi na głowę.