Teściowa przyjeżdza z odwiedzinami, w progu wita ją zięć:
- O, a mamusia na długo przyjechała?
-Aż wam się znudzę.
-O, to mamusia nawet nie wejdzie?
Pewien Facet wygrał w lotka 3 000 000 zł. Ucieszony wysoką wygraną kupił sobie: łóżko, które nazwał Kasia, telewizor, który nazwał Cycki, firanki, które nazwał Majtki oraz samochód, który nazwał Penis.
Kilka dni później ktoś ukradł mu samochód (Penis). Kiedy wezwał policję, ci zaczęli spisywać zeznania.
-Jak to się stało?- pyta policjant
ten odpowiada:
- No nie wiem. Leżałem sobie na Kasi, oglądałem Cycki. Nagle poczułem się jakoś dziwnie, więc patrzę za Majtki.... a tam nie ma Penisa!!
Kilka dni później ktoś ukradł mu samochód (Penis). Kiedy wezwał policję, ci zaczęli spisywać zeznania.
-Jak to się stało?- pyta policjant
ten odpowiada:
- No nie wiem. Leżałem sobie na Kasi, oglądałem Cycki. Nagle poczułem się jakoś dziwnie, więc patrzę za Majtki.... a tam nie ma Penisa!!
Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.
Po przejściu tornada rozmawiają dwaj farmerzy:
-Zenek, czy twoja stodoła bardzo ucierpiała?
-Jeszcze nie wiem. Nie mogę je znaleźć.
-Zenek, czy twoja stodoła bardzo ucierpiała?
-Jeszcze nie wiem. Nie mogę je znaleźć.
Mąż kłóci się z żoną. Doprowadzony do ostateczności mówi:
- Nie, no teraz to ci powiem całą prawdę. Dziesięć lat temu gwizdnąłem na taksówkę, a nie na ciebie.
- Nie, no teraz to ci powiem całą prawdę. Dziesięć lat temu gwizdnąłem na taksówkę, a nie na ciebie.
Zorro u kochanki.
- Co będzie jak przyjdzie mój mąż - pyta kochanka.
- Nic mój mustang stoi na dole, jak ktoś zapuka to wyskoczę przez okno i tyle.
Nagle słychać pukanie. Zorro wyskoczył przez oko. Kobieta otwiera, a tam koń:
- Jakby co, to jestem na dole.
- Co będzie jak przyjdzie mój mąż - pyta kochanka.
- Nic mój mustang stoi na dole, jak ktoś zapuka to wyskoczę przez okno i tyle.
Nagle słychać pukanie. Zorro wyskoczył przez oko. Kobieta otwiera, a tam koń:
- Jakby co, to jestem na dole.
Na zajęciach z balistyki major oblicza wartość sinusa kąta nachylenia działa, otrzymując 2.5. Zaintrygowany szeregowy protestuje - major po krótkim namyśle odpowiada:
- Sinus kąta w warunkach bojowych osiąga wyższe wartości!
- Sinus kąta w warunkach bojowych osiąga wyższe wartości!
Nauczycielka oddaje Jasiowi zeszyt z wypracowaniem domowym i mówi:
- Same błędy! Znów niedostateczny!
Jasio mruczy pod nosem:
- Biedny tato...
- Same błędy! Znów niedostateczny!
Jasio mruczy pod nosem:
- Biedny tato...
Przychodzi baba do lekarza:
- Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
- A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej? - pyta lekarz.
- Orzechy.
- Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
- A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej? - pyta lekarz.
- Orzechy.
Konsument do kelnerki:
- proszę bigos i dobre słowo.
Po pewnym czasie kelnerka przynosi zamowione danie.
- A gdzie dobre słowo?
- Niech pan tego nie je
- proszę bigos i dobre słowo.
Po pewnym czasie kelnerka przynosi zamowione danie.
- A gdzie dobre słowo?
- Niech pan tego nie je