Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
Blondynka na ulicy mówi:
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
Lekcja biologii - nauczycielka wyjaśnia dzieciom fenomen jąkania. Opowiada że jąkanie występuje jedynie u ludzi i żadna inna żyjąca istota nigdy nie została dotknięta wadą jąkania.
Na to Jasio podnosi rękę i mówi:
- To nie prawda pani profesor
- W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz?
- Wczoraj, gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies zjadł go.
Na to Jasio podnosi rękę i mówi:
- To nie prawda pani profesor
- W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz?
- Wczoraj, gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies zjadł go.
- Jak się wybiera sołtysa w Wąchocku?
- Puszcza się beczkę z najwyższej okolicznej górki i w czyją chałupę trafi ten zostaje
sołtysem.
- No to dlaczego teraz w Wąchocku nie mają sołtysa?
- Bo beczka trafiła w kibel i gówno mają!
- Puszcza się beczkę z najwyższej okolicznej górki i w czyją chałupę trafi ten zostaje
sołtysem.
- No to dlaczego teraz w Wąchocku nie mają sołtysa?
- Bo beczka trafiła w kibel i gówno mają!
Co zrobić, gdy blondynka rzuca w ciebie granatem?
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić!
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić!
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi:
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- i ci właśnie zdadzą!
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- i ci właśnie zdadzą!
Co to jest:
Wisi na suficie i grozi?
-Żarówka firmy OSRAM.
Wisi na suficie i grozi?
-Żarówka firmy OSRAM.
Na śląsku idzie pijany chłop przez cmentarz i nagle widzi coś takiego żółtego.
- Coś Ty jest? - pyta.
- Jo jest mara.
- A czemuś Ty jest tako żółto?
- A bo jo umarła na żółtaczka.
- A... Ida dalej.
Idzie dalej i widzi coś takiego czerwonego.
- Coś Ty jest? - pyta.
- Jo jest mara.
- A czemuś Ty jest tako czerwono?
- A bo jo umarła na czerwonka.
- A... Ida dalej.
Idzie dalej i nagle widzi taką niebieską marę.
- Huhu, huhu... A na coś Ty umarła?
A mara mówi:
- Obywatelu, poproszę wasz dowód osobisty!
- Coś Ty jest? - pyta.
- Jo jest mara.
- A czemuś Ty jest tako żółto?
- A bo jo umarła na żółtaczka.
- A... Ida dalej.
Idzie dalej i widzi coś takiego czerwonego.
- Coś Ty jest? - pyta.
- Jo jest mara.
- A czemuś Ty jest tako czerwono?
- A bo jo umarła na czerwonka.
- A... Ida dalej.
Idzie dalej i nagle widzi taką niebieską marę.
- Huhu, huhu... A na coś Ty umarła?
A mara mówi:
- Obywatelu, poproszę wasz dowód osobisty!
Jadą dwie grupy inżynierów z Micrososftu i Novela na konferencję pociągiem. Inżynierowie z Microsoftu kupili po jednym bilecie dla każdej osoby ze swojej grupy, podczas gdy grupa inzynierów z Novela kupiła tylko jeden bilet. Inżynierowie z Microsoftu pytają się tych z Novela:
- Czemu kupiliście tylko jeden bilet dla wszystkich?
- Zaraz zobaczycie.
Pociąg rusza, a wszyscy z Novela wchodzą do toalety. Przechodzi konduktor puka do drzwi toalety: bilecik do kontroli! Zza drzwi wysuwa się ręka z biletem.
W drodze powrotnej, jeden z grupy M$ mówi: Zróbmy to samo co inżynierowie z Novela. Bill Gates - w ramach oszczędzania kosztów- będzie z nas zadowolony.
Kiedy inżynierowie z M$ stojż przy kasie widzą, że ci z Novela nie zakupili żadnego biletu, więc pytają:
- Czemu nie kupiliście żadnego biletu?
- Zaraz zobaczycie.
Pociąg rusza, inżynierowie z M$ siedzą w toalecie. Nagle podchodzi jeden z Novela do drzwi toalety i puka mówiąc:
- Bilecik do kontroli!
- Czemu kupiliście tylko jeden bilet dla wszystkich?
- Zaraz zobaczycie.
Pociąg rusza, a wszyscy z Novela wchodzą do toalety. Przechodzi konduktor puka do drzwi toalety: bilecik do kontroli! Zza drzwi wysuwa się ręka z biletem.
W drodze powrotnej, jeden z grupy M$ mówi: Zróbmy to samo co inżynierowie z Novela. Bill Gates - w ramach oszczędzania kosztów- będzie z nas zadowolony.
Kiedy inżynierowie z M$ stojż przy kasie widzą, że ci z Novela nie zakupili żadnego biletu, więc pytają:
- Czemu nie kupiliście żadnego biletu?
- Zaraz zobaczycie.
Pociąg rusza, inżynierowie z M$ siedzą w toalecie. Nagle podchodzi jeden z Novela do drzwi toalety i puka mówiąc:
- Bilecik do kontroli!