Na geografii nauczycielka mówi do uczniów:
- Od południa Polska graniczy ze Słowacją i Czechami.
Jasio pyta:
-A przed południem?
Na środku parkowej alejki stoi młody policjant i płacze.
Przechodzień pyta go, czy może pomoc.
- Ach, proszę pana, zgubił się mój pies patrolowy.
- Nie ma się pan czym przejmować. Z pewnością znajdzie sobie drogę na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?
Przechodzień pyta go, czy może pomoc.
- Ach, proszę pana, zgubił się mój pies patrolowy.
- Nie ma się pan czym przejmować. Z pewnością znajdzie sobie drogę na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?
Po co idzie blondynka na cmentarz o północy?
- żeby ją strach przeleciał.
- żeby ją strach przeleciał.
Dyrektor przyjmuje do pracy sekretarkę:
- Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
- Tysiąc złotych.
- To ja z przyjemnością dam pani tysiąc dwieście.
- Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwa tysiące!
- Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
- Tysiąc złotych.
- To ja z przyjemnością dam pani tysiąc dwieście.
- Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwa tysiące!
Hrabia rozmawia z baronem:
- Czy pan wie, że niedawno w moim majątku na Podolu umarł chłop, który miał 121 lat?
- To nic nadzwyczajnego. Gdyby mój dziadek jeszcze żył, miałby teraz 140 lat.
- Czy pan wie, że niedawno w moim majątku na Podolu umarł chłop, który miał 121 lat?
- To nic nadzwyczajnego. Gdyby mój dziadek jeszcze żył, miałby teraz 140 lat.
Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed
spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to
nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy.
Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamany.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia..
spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to
nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy.
Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamany.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia..
Podchodzi facet do warsztatu samochodowego.
- Czy mógłby mi pan przekręcić licznik?
- O ile chce pan zmniejszyć? - pyta mechanik.
- Nie, ja chcę zwiększyć!
- O przepraszam pana posła, nie poznałem!
- Czy mógłby mi pan przekręcić licznik?
- O ile chce pan zmniejszyć? - pyta mechanik.
- Nie, ja chcę zwiększyć!
- O przepraszam pana posła, nie poznałem!
Dwaj policjanci spotykają leżącego na chodniku pijaka. Pijak:
- Tu Radio Wolna Europa, tu Radio Wolna Europa ...
Błyskawicznie sprawdzają w instrukcji, co należy zrobić w takiej sytuacji. Po chwili kładą się obok niego i mówią:
- Bzzzzzzzzzzzz Zagłuszamy.
- Tu Radio Wolna Europa, tu Radio Wolna Europa ...
Błyskawicznie sprawdzają w instrukcji, co należy zrobić w takiej sytuacji. Po chwili kładą się obok niego i mówią:
- Bzzzzzzzzzzzz Zagłuszamy.
Pewna rodzina z Zaglebia Dabrowskiego (czego skrajnym przykladem jest Sosnowiec) przeprowadzila sie na Slask. Ich synek byl bardzo nieszczesliwy, bo go koledzy przezywali ,,Gorolem,,. W koncu wymyslil, ze nie chce byc ,,Gorol,, tylko bedzie od dzisiaj ,,Hanysem,,. Od razu pobiegl pochwalic sie mamie:
- Mamo ! Ja nie jestem juz Gorolem, ja jestem Hanysem !
- Dobrze syneczku, ale porozmawiaj o tym z tata, bo mi sie obiad przypali.
Pobiegl wiec do taty z tym samym tekstem, ale tata tez go zbyl. Usiadl wiec w kacie i powiedzial do siebie:
- Dopiero 5 minut jest zech Hanysem, a juz mnie te Gorole wkur...ja !!!
- Mamo ! Ja nie jestem juz Gorolem, ja jestem Hanysem !
- Dobrze syneczku, ale porozmawiaj o tym z tata, bo mi sie obiad przypali.
Pobiegl wiec do taty z tym samym tekstem, ale tata tez go zbyl. Usiadl wiec w kacie i powiedzial do siebie:
- Dopiero 5 minut jest zech Hanysem, a juz mnie te Gorole wkur...ja !!!
Hrabia pyta Jana:
- Janie czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki?
- Nie panie hrabio!
- Cholera! Przez cały wieczór patrzyłem w kominek!!!!
- Janie czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki?
- Nie panie hrabio!
- Cholera! Przez cały wieczór patrzyłem w kominek!!!!