Szef do zastępcy:
- Trzeba zwolnić tego w okularach.
- Szefie, ale on jednym z naszych najlepszych ludzi, byt połowy firmy od niego zależy!
- Obserwowałem go dzisiaj: cały dzień nic, tylko co chwilę zerkał na zegarek.
- Przecież on na niego trzy lata zbierał i wczoraj kupił...
Jaś do Małgosi:
Kiedy spóźniam się do szkoły karzą mi się wstydzić.
A że pierwszy wciąż wychodzę tego nikt nie widzi!!!
Kiedy spóźniam się do szkoły karzą mi się wstydzić.
A że pierwszy wciąż wychodzę tego nikt nie widzi!!!
W cukierni.
- Chciałem zamówić tort urodzinowy dla żony.
- A ile świeczek?
- Jak zwykle - dwadzieścia sześć.
- Chciałem zamówić tort urodzinowy dla żony.
- A ile świeczek?
- Jak zwykle - dwadzieścia sześć.
- Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, ze mam bardzo zgrabne nogi.
- Naprawde ? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie ?
- Nie, o tobie nie rozmawialismy...
- Naprawde ? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie ?
- Nie, o tobie nie rozmawialismy...
Maz przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem zona krzata sie po mieszkaniu i slyszy ze z kibla dochodza jakies postekiwania. Zona mysli sobie :
,, Zrobie mezowi kawal i zgasze swiatlo ,,.
Gdy to juz zrobila z kibla uslyszala krzyk :
- O Boze ! Ratunku !!!
Przerazona zona otwiera drzwi i zapala swiatlo. A maz mowi :
- Uff !!! Myslalem juz, ze mi oczy pekly.
,, Zrobie mezowi kawal i zgasze swiatlo ,,.
Gdy to juz zrobila z kibla uslyszala krzyk :
- O Boze ! Ratunku !!!
Przerazona zona otwiera drzwi i zapala swiatlo. A maz mowi :
- Uff !!! Myslalem juz, ze mi oczy pekly.
Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:
- Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
- To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!
- Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
- To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!
Młoda para przychodzi do urzędu stanu cywilnego. Urzędnik pyta:
- Czy jesteście należycie przygotowani do tak ważnego kroku?
- Oczywiście - odpowiada młody kandydat na żonkosia
- Mamy już piętnaście litrów wódki, trzydzieści pięć butelek wina i sześc litrów spirytusu.
- Czy jesteście należycie przygotowani do tak ważnego kroku?
- Oczywiście - odpowiada młody kandydat na żonkosia
- Mamy już piętnaście litrów wódki, trzydzieści pięć butelek wina i sześc litrów spirytusu.
Jasio pyta nauczycielkę:
-Co to znaczy nothing?
-nic
-jak to przecież musi coś znaczyć?
-Co to znaczy nothing?
-nic
-jak to przecież musi coś znaczyć?
Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."
Dwóch właścicieli psów sprzecza się o to czyj pies jest mądrzejszy.
- Mój pies , zawsze jak wraca do domu, to dzwoni do drzwi.
- Mój nie musi-opowiada drugi. Ma własny klucz.
- Mój pies , zawsze jak wraca do domu, to dzwoni do drzwi.
- Mój nie musi-opowiada drugi. Ma własny klucz.