Sprawa rozwodowa: - Co jest przyczyną pozwu? - No bo ile można? Dzień w dzień to samo; od dwudziestu lat, ciągle tylko: wynieś tę choinkę.
Miłosć sprawia, że człowiek normalny wykonuje różne zwariowane rzeczy.
Wielu przykładowo ożeniło się.
Wielu przykładowo ożeniło się.
Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Pierwszy mówi:
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
- A moja ma wymiary 90/80/60.
- To całkiem nieźle.
- Taak... Druga noga tak samo...
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
- A moja ma wymiary 90/80/60.
- To całkiem nieźle.
- Taak... Druga noga tak samo...
Leży małżeństwo w noc poślubną w łóżku, on mówi do żony:
- Kochanie muszę Ci coś wyznać jestem daltonistą i nie rozpoznaje kolorów. Żona mu odpowiada:
- Nie szkodzi kochanie ja też muszę ci coś wyznać.. Nie pochodzę z Gdańska. Pochodzę z Ghany.
- Kochanie muszę Ci coś wyznać jestem daltonistą i nie rozpoznaje kolorów. Żona mu odpowiada:
- Nie szkodzi kochanie ja też muszę ci coś wyznać.. Nie pochodzę z Gdańska. Pochodzę z Ghany.
- Kochanie jak ci smakował obiad, który dzisiaj ugotowałam? - pyta żona.
- Dlaczego ty stale dążysz do kłótni? - odpowiada mąż.
- Dlaczego ty stale dążysz do kłótni? - odpowiada mąż.
Żona do męża:
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No słucham.
- Odchodzę od Ciebie.
- O.K., a ta zła?
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No słucham.
- Odchodzę od Ciebie.
- O.K., a ta zła?
Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.
Mąż stoi nago w łazience przed lustrem i ogląda swoją męskość. Do łazienki wchodzi jego żona. Mąż do niej:
- Kochanie, 2 centymetry więcej i byłbym królem!
- Tak, a 2 centymetry mniej i byłbyś królową
- Kochanie, 2 centymetry więcej i byłbym królem!
- Tak, a 2 centymetry mniej i byłbyś królową
Rolnik ze swoja świeżo poślubiona małżonką, wracaja z kościoła wozem ciągnionym przez kilka koni, kiedy najstarszy z koni sie potknął, rolnik powiedział:
- Raz.
Kawałek dalej koń znów sie potknął, rolnik powiedział:
- Dwa.
Po chwili koń potyka sie po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia. Widząc to małżonka zaczęła wydzierać sie na męża:
- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!
Rolnik na to:
- Raz.
- Raz.
Kawałek dalej koń znów sie potknął, rolnik powiedział:
- Dwa.
Po chwili koń potyka sie po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia. Widząc to małżonka zaczęła wydzierać sie na męża:
- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!
Rolnik na to:
- Raz.
Lekarz wypisując chorego po operacji:
- Nie palić, nie pić, co najmniej 9 godzin snu dziennie.
- A co z seksem?
- Tylko z żoną! Wszelkie podniety mogą Pana zabić!
- Nie palić, nie pić, co najmniej 9 godzin snu dziennie.
- A co z seksem?
- Tylko z żoną! Wszelkie podniety mogą Pana zabić!