Jaś do nauczycielki:
- Ja to nie chcę nic mówić, ale mój tata powiedział, że jeśli jeszcze jedna uwaga znajdzie się w dzienniczku, to się komuś zdrowo oberwie.
Przychodzi Jasio w odwiedziny do dziadka.
Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa.
Mówi do dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!!
- Wybrałem się kiedyś do lasu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu...
- Kurczę, dziadku - przerywa Jasio - ale Ty odważny... Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
- A jak myślisz bałwanie, na czym ten tygrys się ślizgał?!
Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa.
Mówi do dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!!
- Wybrałem się kiedyś do lasu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu...
- Kurczę, dziadku - przerywa Jasio - ale Ty odważny... Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
- A jak myślisz bałwanie, na czym ten tygrys się ślizgał?!
Nauczycielka pyta Jasia:
- Kim chciałbyś zostać w przyszłości?
- Lekarzem
- Przecież boisz się zastrzyków!
- Tak, ale będę po bezpiecznej stronie igły!
- Kim chciałbyś zostać w przyszłości?
- Lekarzem
- Przecież boisz się zastrzyków!
- Tak, ale będę po bezpiecznej stronie igły!
W szkole nauczycielka kazala dzieciom narysowac swoich rodzicow. Pani podchodzi do Jasia i pyta :
- Jasiu, dlaczego twoj tatus ma niebieskie wlosy ?
Jasiu na to :
- Bo nie mam lysej kredki.
- Jasiu, dlaczego twoj tatus ma niebieskie wlosy ?
Jasiu na to :
- Bo nie mam lysej kredki.
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi
Na lekcji religii nauczyciela pyta się Jasia:
-Jasiu jak nazywa się człowiek który zabrał zwierzęta na Arkę?
-Nooooooo, eeeeeeeeeee
- Siadaj 5
-Jasiu jak nazywa się człowiek który zabrał zwierzęta na Arkę?
-Nooooooo, eeeeeeeeeee
- Siadaj 5
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!
Tata do Jasia:
- Jasiu, idź pomalować okna masz farbę i maluj.
- Dobrze tato.
Po 2 godzinach przychodzi Jasio do taty i pyta:
- A futryny też pomalować?
- Jasiu, idź pomalować okna masz farbę i maluj.
- Dobrze tato.
Po 2 godzinach przychodzi Jasio do taty i pyta:
- A futryny też pomalować?
Tata przychodzi do jasia i mówi:
- Synku, pora porozmawiać o seksie!
Jasiu na to:
- Tato, to co chcesz wiedzieć?
- Synku, pora porozmawiać o seksie!
Jasiu na to:
- Tato, to co chcesz wiedzieć?
Jasiu, jeśli przed sobą masz północ, po lewej ręce zachód, a po prawej wschód, to co masz z tyłu? - pyta nauczyciel geografii.
- Powiedziałbym, ale się wstydzę - odpowiada Jasiu.
- Powiedziałbym, ale się wstydzę - odpowiada Jasiu.