Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy? - Rano wyprowadzam owce na hale, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
Baca napada na bank. Później ucieka z miejsca kradzieży i wreszcie wchodzi do rowu i liczy pieniądze.
-50 zł + 50 zł...
Po pięciu minutach liczenia zauważa bace policjant, podchodzi do niego i pokazuje mu odznakę "POLICE".
A baca na to:
-Nie dziękuje sam se "POLICE"
-50 zł + 50 zł...
Po pięciu minutach liczenia zauważa bace policjant, podchodzi do niego i pokazuje mu odznakę "POLICE".
A baca na to:
-Nie dziękuje sam se "POLICE"