Dowcipy » o Blondynkach

Mąż zwraca się do blondynki:
- W tym tygodniu już piąty raz byłaś u lekarza. Czy ciebie nie krępuje to ciągłe rozbieranie się?
- A dlaczego miałoby mnie krępować? Przecież to taki sam mężczyzna, jak wszyscy inni...

Podchodzi facet do blondynki i mówi:
- Opowiedzieć ci kawał o blondynkach?
- Ej uważaj se jestem mistrzynią boksu, a tam za sklepem stoi druga blondynka, która jest mistrzynią kung-fu a niedaleko niej blondynka, która jest mistrzynią bushido.
-Nie, nie trzy razy nie będę powtarzał.

Przychodzi blondynka do sklepu elektrycznego i mówi:
- Poproszę lotnika.
- Nie mamy lotników, ale chyba pani chodzi o pilota do telewizora.
- O tak, tak. Proszę się ze mnie nie śmiać. W tej dziedzinie jestem lajkonikiem.

- Co powiedziała blondynka oglądając film porno?
- O! To ja!

Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
- Bo nie mogą włożyć głowy do słoika.

Jedna blondynka do drugiej:
- Jak spędziłaś Sylwestra?
- Sam zszedł.

Jedna blondynka mówi do drugiej:
-Wiesz, że Sylwester wypada w piątek?
-Oby nie 13.

Jak nazywa się blondynka mająca dwie komórki mózgowe?
- W ciąży...

Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy'a hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
- Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.

Jak blondynka przechodzi na czas zimowy?
- Wkłada zegarek do lodówki!