Dyrektor przyjmuje do pracy sekretarkę:
-Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
-Pięć tysięcy.
-To ja z przyjemnością dam pani dziesięć tysięcy.
-Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwadzieścia!
Jechały trzy samochody! Jeden skrecił w prawo drugi w lewo a trzeci pojechał za nimi!
Wraca Jasiu ze szkoły i krzyczy:
- Dostałem szóstkę!
Wszyscy się w domu zbiegają i pytają:
- Naprawdę?!
Jasio na to:
- Prima aprilis.
- Dostałem szóstkę!
Wszyscy się w domu zbiegają i pytają:
- Naprawdę?!
Jasio na to:
- Prima aprilis.
Tato kto to jest alkoholik? - Pyta Jasiu.
-Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem.
-Ale tato tam są tylko dwa drzewa...
-Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem.
-Ale tato tam są tylko dwa drzewa...
Jasio stoi przed nauczycielem i płacze :
- Nie zasłużyłem na jedynkę !!!
- Masz rację, ale to jest najniższy stopień, jaki przewiduje regulamin!!!
- Nie zasłużyłem na jedynkę !!!
- Masz rację, ale to jest najniższy stopień, jaki przewiduje regulamin!!!
Jasiu idzie ulica i placze.Policjant sie pyta dlaczego placzesz bo zgubilem 50 gr.,policjant daje mu 50 gr.a on znowu placze policjant sie pyta dlaczego placzesz a jasiu na to bo mialbym 1zł.
Jak sie nazywa maly rosjanin?
- Mikrusek.
- Mikrusek.
Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
Nauczycielka oddaje Jasiowi zeszyt z wypracowaniem domowym i mówi:
- Same błędy! Znów niedostateczny!
Jasio mruczy pod nosem:
- Biedny tato...
- Same błędy! Znów niedostateczny!
Jasio mruczy pod nosem:
- Biedny tato...
Wykładowca robi przerwę na wykładzie.
- Opowiadałem wam już tę anegdotę o Einsteinie?
Studenci chórem:
- Dzisiaj jeszcze nie!
- Opowiadałem wam już tę anegdotę o Einsteinie?
Studenci chórem:
- Dzisiaj jeszcze nie!