Stoją świnie przy korycie i jedzą. Nagle jedna zwymiotowała a reszta na to:
- Nie dolewaj, bo nie zjemy.
Do drzemiącego na kanapie, okrutnie skacowanego ojca, podchodzi mały Jasio.
- Tatku, o co chodzi w tym szóstym przykazaniu?
- Nie pier*ol, synku...
- O, dzięki, jednak dobrze kojarzyłem.
- Tatku, o co chodzi w tym szóstym przykazaniu?
- Nie pier*ol, synku...
- O, dzięki, jednak dobrze kojarzyłem.
Jasiu obiecał mamie że przyjdzie ze szkoły punktualnie. Jasia nie ma godzinę, dwie. Po dwóch godzinach Jasiu przychodzi do domu, a mama pyta:
- Jasiu! Spóźniłeś się dwie godziny? Gdzie ty byłeś?
- U koleżanki.
- A co tam robiliście?
- Muszę mówić?
- Musisz.
- No bo na biologii uczyliśmy się o rozmnażaniu i uczyliśmy się do lekcji...
- Jasiu! Spóźniłeś się dwie godziny? Gdzie ty byłeś?
- U koleżanki.
- A co tam robiliście?
- Muszę mówić?
- Musisz.
- No bo na biologii uczyliśmy się o rozmnażaniu i uczyliśmy się do lekcji...
Jasiu przychodzi do domu i rzuca kurtkę na dywan. A mama na to:
- Czy mógłbyś zachowywać się tak jak tata kiedy przychodzi z pracy?
- Oczywiście.
Na drugi dzień przychodzi Jasiu ze szkoły, rzuca kurtkę i mówi:
- Kur**, czy ktoś mógłby zrobić tu porządek?!
- Czy mógłbyś zachowywać się tak jak tata kiedy przychodzi z pracy?
- Oczywiście.
Na drugi dzień przychodzi Jasiu ze szkoły, rzuca kurtkę i mówi:
- Kur**, czy ktoś mógłby zrobić tu porządek?!
Lekarz długo analizuje wyniki badań Kowalskiego i wreszcie mówi do pacjenta:
-Ma pan kamienie w pęcherzyku żółciowym, piasek w moczu, zwapnienie w płucach...
-Panie doktorze, proszę mi jeszcze powiedzieć, gdzie mam cement, to może zacznę się budować!
-Ma pan kamienie w pęcherzyku żółciowym, piasek w moczu, zwapnienie w płucach...
-Panie doktorze, proszę mi jeszcze powiedzieć, gdzie mam cement, to może zacznę się budować!
Nauczyciel matematyki mówi do Jasia:
- Jasiu, załóżmy że jesteś już dorosły, chcesz otworzyć sklep. Do tego potrzeba 100 000 zł, a ty masz 15 000. Czego ci jeszcze brakuje?
- Bogatej żony.
- Jasiu, załóżmy że jesteś już dorosły, chcesz otworzyć sklep. Do tego potrzeba 100 000 zł, a ty masz 15 000. Czego ci jeszcze brakuje?
- Bogatej żony.
Nauczycielka oznajmia na początku lekcji:
- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...
Na to Jasiu znudzonym głosem:
- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?
- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...
Na to Jasiu znudzonym głosem:
- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?
Zdenerwowana kobieta biega po plaży z synkiem. W końcu mówi:
- Może przypomnisz sobie wreszcie, w którym miejscu byłeś, kiedy zacząłeś zakopywać tatusia?
- Może przypomnisz sobie wreszcie, w którym miejscu byłeś, kiedy zacząłeś zakopywać tatusia?
Jasio z kolegą bawią się w Indian. Biegają jak szaleni z wrzaskiem od pokoju do pokoju. Nagle zawadzają o wielkie lustro, które rozbija się na tysiąc kawałków.
-Te siedem lat nieszczęścia to przesąd!-Najgorsze będzie następne pięć minut, bo słyszę, że twój tata wraca z pracy...
-Te siedem lat nieszczęścia to przesąd!-Najgorsze będzie następne pięć minut, bo słyszę, że twój tata wraca z pracy...
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK, no to oleję.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK, no to oleję.