Pierwsze przykazanie faceta: Dziewczyna kumpla jest dla ciebie nietykalna.
Absolutnie. AB-SO-LUT-NIE! To sprawa honoru, uczciwości i dżentelmeństwa.
Nie wolno ci jej tknąć! Ani na trzeźwo, ani po pijaku.
Ni-chu-ja!
Nie ma od tego wyjątków.
Żadnych! Nigdy, przeku*wa nigdy.
Amen. Howgh.
Basta.
Drugi Amen.
Chyba, że jest niezła.
Dlaczego Blondynka posypuje telewizor ostrą papryczką?
- Żeby obraz był ostrzejszy.
- Żeby obraz był ostrzejszy.
Czym się różni kura od studenta?
- Kura znosi jaja a student musi znosić wszystko.
- Kura znosi jaja a student musi znosić wszystko.
Pani w szkole pyta Jasia:
- Jasiu, jakie jest najszybsze zwierze na świecie?
- Gepard,proszę pani.
- A najszybszy ptak?
- Ptak geparda.
- Jasiu, jakie jest najszybsze zwierze na świecie?
- Gepard,proszę pani.
- A najszybszy ptak?
- Ptak geparda.
Do windy wchodzi blondynka z mężczyzną. Facet pyta się:
- Na drugie?
- Aneta - odpowiada blondynka.
- Na drugie?
- Aneta - odpowiada blondynka.
Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
- Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko.I kurs żeby był za darmo.
Taksówkarz spojrzał i rzecze:
- Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez cala drogę bedzie pan trzymał
piłkę tenisowa w zębach.
Facet myśli, w końcu za darmoche taki kawal i mówi wspaniałomyślnie:
- Zgadzam się!
- To niech pan wysiada, piłka jest na haku.
- Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko.I kurs żeby był za darmo.
Taksówkarz spojrzał i rzecze:
- Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez cala drogę bedzie pan trzymał
piłkę tenisowa w zębach.
Facet myśli, w końcu za darmoche taki kawal i mówi wspaniałomyślnie:
- Zgadzam się!
- To niech pan wysiada, piłka jest na haku.
Nie boi się tak pani sama chodzić po lesie?
- Pyta gajowy napotkana dziewczynę. Po czym ostrzega:
- Jeszcze panią ktoś zgwałci!
Na to dziewczę uśmiecha sie figlarnie i odpowiada:
- Jeśli byłby pan taki miły to ja bym już dalej nie szla
- Pyta gajowy napotkana dziewczynę. Po czym ostrzega:
- Jeszcze panią ktoś zgwałci!
Na to dziewczę uśmiecha sie figlarnie i odpowiada:
- Jeśli byłby pan taki miły to ja bym już dalej nie szla
Facet wszedł do swojej ulubionej eleganckiej restauracji i ledwo usiadł przy stole, gdy zauważył piękną kobietę siedzącą stolik obok, całkiem samą. Zawołał kelnera I zamówił najdroższą butelkę Merlota, którą kazał dać tej kobiecie - myśląc oczywiście, że szybko wkupi się w jej łaski.
Kelner wziął butelkę i podał kobiecie mówiąc, że to od dżentelmena obok. Kobieta popatrzyła na wino i postanowiła przesłać notkę facetowi.
"Żebym przyjęła tę butelkę, musisz mieć Mercedesa w garażu, milion dolców w banku i siedem cali w majtkach."
Facet po przeczytaniu notki postanowił odpisać:
"Dla twojej wiadomości - posiadam Ferrari Testarossa, BMW 750 i Mercedesa 600 S w garażu, ponad dwadzieścia milionów dolarów w banku, ale nawet dla tak pięknej kobiety jak ty nie obetnę sobie trzech cali.
Oddaj wino"
Kelner wziął butelkę i podał kobiecie mówiąc, że to od dżentelmena obok. Kobieta popatrzyła na wino i postanowiła przesłać notkę facetowi.
"Żebym przyjęła tę butelkę, musisz mieć Mercedesa w garażu, milion dolców w banku i siedem cali w majtkach."
Facet po przeczytaniu notki postanowił odpisać:
"Dla twojej wiadomości - posiadam Ferrari Testarossa, BMW 750 i Mercedesa 600 S w garażu, ponad dwadzieścia milionów dolarów w banku, ale nawet dla tak pięknej kobiety jak ty nie obetnę sobie trzech cali.
Oddaj wino"
Dwóch kolegów rozmawia sobie przy piwku:
- Wiesz, nie spałem ze swoją żoną przed naszym ślubem, a Ty?
- A jakie miała panieńskie nazwisko?
- Wiesz, nie spałem ze swoją żoną przed naszym ślubem, a Ty?
- A jakie miała panieńskie nazwisko?
Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.
- Piwo! Siku! - po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają
kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze,
kierowca pyta głośno:
- Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko
bełkocząc mówi:
- Nie ma mojej żony...
- No przecież - wścieka się kierowca - przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
- Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...
- Piwo! Siku! - po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają
kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze,
kierowca pyta głośno:
- Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko
bełkocząc mówi:
- Nie ma mojej żony...
- No przecież - wścieka się kierowca - przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
- Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...