Matka z córeczką przechodzą koło kościoła. Matka mówi do dziecka:
- Patrz córeczko, tu jest dom Boży. - Ale mamo, Bóg mieszka w niebie!
- Tak, ale tu prowadzi swój interes..
Kanibale idą na kolację. Jeden niesie rękę, drugi nogę, a trzeci urnę z prochami.
- Po co ci ta urna? - pytają go.
- Doleję trochę wrzątku i będzie gorący kubek!
- Po co ci ta urna? - pytają go.
- Doleję trochę wrzątku i będzie gorący kubek!
Czerwony Kapturek przychodzi do babci. Patrzy, a tu babcia siedzi cala w nerwach, bo nie ma wilka.
- Co jest ? Wilk powinien juz tu byc ! - mowi Czerwony Kapturek.
Siedza i czekaja jeszcze pol godziny, w koncu wkurzone ida do jamy wilka. Patrza, a tu wilk rozwalony na lozku spi w najlepsze, glosno chrapiac. Szarpia go, szarpia i wolaja :
- Wilku, wilku, co z toba ? Miales byc w chatce, no nie ?
A wilk otwierajac przekrwione slepia, odgania je lapa i mowi :
- Dajcie mi spokoj, cala noc z Costnerem tanczylem...
- Co jest ? Wilk powinien juz tu byc ! - mowi Czerwony Kapturek.
Siedza i czekaja jeszcze pol godziny, w koncu wkurzone ida do jamy wilka. Patrza, a tu wilk rozwalony na lozku spi w najlepsze, glosno chrapiac. Szarpia go, szarpia i wolaja :
- Wilku, wilku, co z toba ? Miales byc w chatce, no nie ?
A wilk otwierajac przekrwione slepia, odgania je lapa i mowi :
- Dajcie mi spokoj, cala noc z Costnerem tanczylem...
Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć butki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo butki są ciasne ale w końcu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi:
- A butki są na złych nóżkach!
Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie!
- A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka.
Przedszkolanka zaciska zęby, ściąga butki, ociera pot z czoła...
- ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga butki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę...
- Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę.
- Mam, schowane w butkach!
- A butki są na złych nóżkach!
Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie!
- A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka.
Przedszkolanka zaciska zęby, ściąga butki, ociera pot z czoła...
- ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga butki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę...
- Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę.
- Mam, schowane w butkach!
Tu był Jurek, Tu był Zenek, Tu był Sławek...
Niby zwyczajne napisy... Czemu mnie tak niepokoją?
Czy to z powodu dziwnego koloru czy charakteru pisma?
A może dlatego, że czytam je w swojej szafie...
Niby zwyczajne napisy... Czemu mnie tak niepokoją?
Czy to z powodu dziwnego koloru czy charakteru pisma?
A może dlatego, że czytam je w swojej szafie...
Jak długo przebywaliście w ostatnim miejscu pracy?
- Sześć lat.
- To nawet sporo. A dlaczego stamtąd odeszliście?
- Musiałem, była amnestia.
- Sześć lat.
- To nawet sporo. A dlaczego stamtąd odeszliście?
- Musiałem, była amnestia.
Po wywiadówce ojciec karci syna:
-Twój wychowawca bardzo na ciebie narzekał, możesz mi to wytłumaczyć, dlaczego?
-Tato, a czy znasz Polaka, który by w dzisiejszych czasach nie narzekał?
-Twój wychowawca bardzo na ciebie narzekał, możesz mi to wytłumaczyć, dlaczego?
-Tato, a czy znasz Polaka, który by w dzisiejszych czasach nie narzekał?
Idziemy przez pustynie chce nam sie pic widzimy szklankę wody kto będzie pic ja czy ty ?
- ja
idziemy dalej jesteśmy głodni widzimy pierogi ruskie kto będzie jadł ja czy ty ?
-ja
idziemy dalej widzimy korek po szampanie kto se go wepchnie w dupę ja czy ty ?
- ty
idziemy dalej widzimy stado murzynów kogo będą ruchać mnie czy ciebie ?
- ciebie
- jak ja mam korek w dupie
- ja
idziemy dalej jesteśmy głodni widzimy pierogi ruskie kto będzie jadł ja czy ty ?
-ja
idziemy dalej widzimy korek po szampanie kto se go wepchnie w dupę ja czy ty ?
- ty
idziemy dalej widzimy stado murzynów kogo będą ruchać mnie czy ciebie ?
- ciebie
- jak ja mam korek w dupie
Okrutne cz. II
Małgosia mówi do mamy:
-Mamo, Jasio obgryza babci paznokcie.
Mama na to:
-Jasiu przestań!
-Mamo, kiedy on dalej obgryza.
-Jasiu, bo zamknę trumnę...
Małgosia mówi do mamy:
-Mamo, Jasio obgryza babci paznokcie.
Mama na to:
-Jasiu przestań!
-Mamo, kiedy on dalej obgryza.
-Jasiu, bo zamknę trumnę...
Włamywacz skarży się koledze:
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie 300zł za poradę!
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie 300zł za poradę!