Nauczycielka pyta Jasia:
- Kim chciałbyś zostać w przyszłości?
- Lekarzem
- Przecież boisz się zastrzyków!
- Tak, ale będę po bezpiecznej stronie igły!
Mama mówi do syna:
- Jasiu! Sąsiadka mi mówiła, że wczoraj byłeś nad rzeką i jeździłeś na łyżwach po cienkim lodzie. Lód pękł i wpadłeś do wody w nowych spodniach. Czy to prawda?
- Mamo, przepraszam! To się stało tak szybko, że nawet nie zdążyłem się rozebrać!
- Jasiu! Sąsiadka mi mówiła, że wczoraj byłeś nad rzeką i jeździłeś na łyżwach po cienkim lodzie. Lód pękł i wpadłeś do wody w nowych spodniach. Czy to prawda?
- Mamo, przepraszam! To się stało tak szybko, że nawet nie zdążyłem się rozebrać!
Przychodzi Jaś do domu i mówi do mamy: - Mamo, mamo, mam dwie wiadomości: jedną dobrą i jedną złą. - To poproszę dobrą - mówi mama.
- Dostałem piątkę z matmy!
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem!
- Dostałem piątkę z matmy!
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem!
Stoi Jasio z mamą na przystanku a przed nimi łysy facet,nagle Jasio krzyczy:patrz mamusiu ten facet jest łysy!
- cicho bo jeszcze usłyszy!
Na to Jasio zdziwiony:
- to ten pan nie wie, że jest łysy?
- cicho bo jeszcze usłyszy!
Na to Jasio zdziwiony:
- to ten pan nie wie, że jest łysy?
Jasiu do taty:
- Tatuś, daleko jeszcze ta Ameryka?
- Jasiu nie pier... tylko wiosłuj!
- Tatuś, daleko jeszcze ta Ameryka?
- Jasiu nie pier... tylko wiosłuj!
Jaś wpada do autobusu i potrąca staruszkę. Po chwili milczenia starsza pani zwraca się do młodzieńca:
-Niech pan wreszcie powie to magiczne słowo, młody człowieku.
Chłopiec przez chwilę się zastanawia, po czym mówi:
-Abrakadabra!
-Niech pan wreszcie powie to magiczne słowo, młody człowieku.
Chłopiec przez chwilę się zastanawia, po czym mówi:
-Abrakadabra!
Dlaczego spóźniłeś sie do szkoly ?? pyta nauczyciel Jasia .Bo użądliła mnie pszczoła. To pokaz. Nie mogę. To usiądź tez nie mogę.
Siostra na lekcji religii zadaje dzieciom zagadkę:
-Dzieci co to jest: jest całe rude, ma puszysty ogonek i skacze po drzewach?
Po chwili zgłasza się Jaś i mówi:
- na 99% to jest wiewiórka ale jak siostrę znam to może być Jezus
-Dzieci co to jest: jest całe rude, ma puszysty ogonek i skacze po drzewach?
Po chwili zgłasza się Jaś i mówi:
- na 99% to jest wiewiórka ale jak siostrę znam to może być Jezus
- Mamo, czy ja jestem adoptowany?
- Byłeś.
- Jak to byłem?
- No byłeś, ale cię oddali.
- Byłeś.
- Jak to byłem?
- No byłeś, ale cię oddali.
Jasio z kolegą bawią się w Indian. Biegają jak szaleni z wrzaskiem od pokoju do pokoju. Nagle zawadzają o wielkie lustro, które rozbija się na tysiąc kawałków.
-Te siedem lat nieszczęścia to przesąd!-Najgorsze będzie następne pięć minut, bo słyszę, że twój tata wraca z pracy...
-Te siedem lat nieszczęścia to przesąd!-Najgorsze będzie następne pięć minut, bo słyszę, że twój tata wraca z pracy...