Grają trzy blondynki w karty. Nagle jedna rzuca karty na stół.
- Szach-mat! - mówi.
Na to druga:
- Ej, Zuźka! Nie gramy w bilarda!
Blondynce zachorował mąż, więc zadzwoniła na pogotowie.
- Gdzie przyjechać? -pyta dyżurny.
Na Rozdziebrzyńskiego 6.
- Może to pani przeliterować?
Chwila ciszy... Po czym blondynka mówi:
- A co pan na to, że dociągnę go do Lipowej i tam go odbierzecie?
- Gdzie przyjechać? -pyta dyżurny.
Na Rozdziebrzyńskiego 6.
- Może to pani przeliterować?
Chwila ciszy... Po czym blondynka mówi:
- A co pan na to, że dociągnę go do Lipowej i tam go odbierzecie?
Idzie blondynka do sklepu RTV i AGD.
Sprzedawca mówi:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi wkurzona.
Na drugi dzień przychodzi w peruce:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona.
Na trzeci dzień przychodzi w peruce i w kapturze:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
- Skąd pan wie, że jestem blondynką?
- Bo to mikrofalówka.
Sprzedawca mówi:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi wkurzona.
Na drugi dzień przychodzi w peruce:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona.
Na trzeci dzień przychodzi w peruce i w kapturze:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
- Skąd pan wie, że jestem blondynką?
- Bo to mikrofalówka.
Rozmawiają dwie blondynki i pierwsza mówi do drugiej:
- Wiesz, że nowy rok wypada w tym roku w piątek.
A druga na to:
- Oby nie trzynastego.
- Wiesz, że nowy rok wypada w tym roku w piątek.
A druga na to:
- Oby nie trzynastego.
Wiesz czym różni się blondynka od żarówki?
- Żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach.
- Żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach.
Po co blondynka wyrzuca zegarek za okno?
Bo chce zobaczyć jak leci czas.
Bo chce zobaczyć jak leci czas.
Podchodzi facet do blondynki i mówi:
- Opowiedzieć ci kawał o blondynkach?
- Ej uważaj se jestem mistrzynią boksu, a tam za sklepem stoi druga blondynka, która jest mistrzynią kung-fu a niedaleko niej blondynka, która jest mistrzynią bushido.
-Nie, nie trzy razy nie będę powtarzał.
- Opowiedzieć ci kawał o blondynkach?
- Ej uważaj se jestem mistrzynią boksu, a tam za sklepem stoi druga blondynka, która jest mistrzynią kung-fu a niedaleko niej blondynka, która jest mistrzynią bushido.
-Nie, nie trzy razy nie będę powtarzał.
- Jaka jest różnica miedzy blondynka mająca okres a terrorysta?
- Z terrorysta można negocjować...
- Z terrorysta można negocjować...
Dwie blondynki jadą rowerami.Po chwili jedna zatrzymuje się i wypuszcza powietrze z kół.
-Co robisz?-pyta koleżanka.
-Wypuszczam powietrze,bo mam siodełko za wysoko.
Druga schodzi z roweru i przekręca do tyłu kierownicę i siodełko.
-A ty co robisz?!
-Zawracam,nie jadę z taką idiotką!
-Co robisz?-pyta koleżanka.
-Wypuszczam powietrze,bo mam siodełko za wysoko.
Druga schodzi z roweru i przekręca do tyłu kierownicę i siodełko.
-A ty co robisz?!
-Zawracam,nie jadę z taką idiotką!
Blondynce dzwoni telefon w torebce. Grzebie, grzebie i po chwili niepowodzeń mówi:
- No tak, pewnie zgubiłam.
- No tak, pewnie zgubiłam.