Przychodzi szkielet baby do lekarza. Po długim badaniu baba pyta:
- Panie doktorze, czy to co poważnego?
- Jeszcze nie wiem, musimy zrobić prześwietlenie...
Wchodzi do lekarza baba z podpaską na głowie. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Always on my mind.
- Co pani jest?
- Always on my mind.
Przychodzi baba do lekarza.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W kieleckiem, panie doktorze, w kieleckiem.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W kieleckiem, panie doktorze, w kieleckiem.
Przychodzi baba do lekarza i nie wiadomo dlaczego wchodzi mu pod stolik... A lekarz:
- Oj długo pani nie pociągnie.
- Dlaczego?
Lekarz:
- Bo zaraz wychodzę.
- Oj długo pani nie pociągnie.
- Dlaczego?
Lekarz:
- Bo zaraz wychodzę.
Baba w sklepie pyta się:
- Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
Na to sprzedawczyni:
- Bardzo proszę ale mamy też przymierzalnię.
- Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
Na to sprzedawczyni:
- Bardzo proszę ale mamy też przymierzalnię.
Przychodzi do lekarza baba ze złamaną nogą i mówi:
- Panie doktorze! Założyli mi! Założyli mi! Założyli mi!
- Gips?
- Nie, internet!
- Panie doktorze! Założyli mi! Założyli mi! Założyli mi!
- Gips?
- Nie, internet!
Przychodzi OLBRZYMIA baba do lekarza:
- Pani problem mnie przerasta.
- Pani problem mnie przerasta.
Przychodzi baba do lekarza.
- No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przypisałem na hemoroidy?
- Ta pół na pół.
- Jak to?
- Te długie śliskie tabletki to jakoś połknęłam, ale ten krem,
co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam
- No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przypisałem na hemoroidy?
- Ta pół na pół.
- Jak to?
- Te długie śliskie tabletki to jakoś połknęłam, ale ten krem,
co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam
Wsiada punk do autobusu. Na glowie ma irokeza, a na nogach glany. W tym momencie wstaje zatroskana starsza pani i lagodnym tonem przemawia do punka:
- Usiadz synu, bo widze, ze jestes po chemioterapii i nosisz buty ortopedyczne.
- Usiadz synu, bo widze, ze jestes po chemioterapii i nosisz buty ortopedyczne.
Przychodzi baba do lekarza nie ma ręki ani nogi.
- Co się pani stało?
- Założyłam się z mężem o rękę, że mi nogi nie wyrwie.
- Co się pani stało?
- Założyłam się z mężem o rękę, że mi nogi nie wyrwie.