Zajączek łowi sobie rybki nad rzeką. Zauważył go niedźwiedź, podszedł do niego i mówi:
- Zając jak tam, biorą?!
Zajączek:
- Biorą, ale słabo.
Niedźwiedź:
- A masz jeszcze jedną wędkę?
- Mam. Trzymaj, połowimy razem.
I tak sobie siedzą i łowią przez parę godzin. Nagle jednemu i drugiemu bierze. Siłują się ostro i wyciągają dużą, złotą rybkę. Rybka:
- Jak mnie wypuścicie, to spełnię wam po trzy życzenia.
Niedźwiedź mówi pierwsze życzenie:
- Chcę, aby w całym lesie były same niedźwiedzice, a z niedźwiedzi tylko JA.
I tak się stało. Zając:
- Ja chce nową wędkę.
I tak się stało. Niedźwiedź mówi drugie życzenie:
- Idę na całość! Chcę, aby w całej Polsce w lasach były same niedźwiedzice, a z niedźwiedzi tylko JA.
Zajączek:
- A ja chcę nowy rowerek!
Trzecie życzenie niedźwiedzia:
- Teraz już w ogóle idę na całość! Chcę, aby na całym świecie, we wszystkich lasach były same niedźwiedzice, a z niedźwiedzi tylko JA!!!
Zajączek:
- A ja chcę, żeby Niedźwiedź był pedałem!!!